Niemcy: bankructwo Grecji? Jesteśmy przygotowani

Niemcy: bankructwo Grecji? Jesteśmy przygotowani

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wolfgang Schaeuble (fot. EPA/OLIVIER HOSLET/PAP)
Unia Europejska jest lepiej przygotowana na ewentualne bankructwo Grecji niż jeszcze przed dwoma laty - ocenił w wywiadzie telewizyjnym niemiecki minister finansów Wolfgang Schaeuble. Zapewnił jednak, że UE zrobi wszystko, by uratować Grecję przed plajtą.
Zdaniem Schaeublego nie ma alternatywy wobec realizacji przez Grecję programu oszczędności. - Prawdą jest, że Grecja przez wiele lat żyła ponad stan - podkreślił niemiecki minister. Przykładem tego jest - jak dodał - wysokość płacy minimalnej w Grecji, która dotąd była większa od średniej w pozostałych krajach strefy euro. - Musimy znaleźć drogę, by grecka gospodarka znów mogła zarabiać pieniądze - podkreślił Schaeuble w wywiadzie dla telewizji ZDF. Niemiecki minister zaapelował jednocześnie do rządu w Atenach, by ten przyjął oferowaną przez UE pomoc w realizacji programu oszczędności. - Celem jest wyłącznie wsparcie Grecji, nic więcej - zapewnił.

Spokojnie, to tylko bankructwo?

W minionych tygodniach oburzenie w Atenach wywołała propozycja powołania przez UE komisarza budżetowego dla Grecji, który miałby prawo wetować większe wydatki z  greckiego budżetu. Niemiecka kanclerz Angela Merkel i prezydent Francji Nicolas Sarkozy zaproponowali utworzenie specjalnego konta dla Grecji, na które trafiałyby środki, przeznaczone później na spłatę długów tego kraju. Gdyby jednak plan ratunkowy dla Aten się nie powiódł, to UE "jest lepiej przygotowana" na bankructwo Grecji, niż jeszcze dwa lata temu" - przyznał Schaeuble.

Podobnego zdania jest polityk bawarskiej chadecji CSU Stefan Mueller. Jego zdaniem europejskie fundusze ratunkowe EFSF i EMS stanowią wystarczające "mury ochronne" na wypadek bankructwa Grecji, a większość banków odpisała już greckie obligacje na poczet strat. - W razie potrzeby fundusze ratunkowe mogłyby pomóc również bankom, które znajdą się w tarapatach, aby nie doszło do kryzysu sektora bankowego - podkreślił Mueller.

Greccy politycy zaciskają pasa Grekom

W nocy z 12 na 13 lutego parlament w Atenach zaakceptował program oszczędności, który jest warunkiem uzyskania drugiego pakietu pomocy w wysokości 130 mld euro od UE, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Strefa euro chce jednak, by zanim pieniądze z  nowego pakietu popłyną do Aten, liderzy polityczni w Grecji na piśmie zobowiązali się do realizacji reform, a  rząd wskazał konkretnie, jak chce zaoszczędzić w budżecie 325 mln euro.

PAP, arb