"Miała być Polska w budowie, jest Polska w remoncie". PiS pisze do Tuska

"Miała być Polska w budowie, jest Polska w remoncie". PiS pisze do Tuska

Dodano:   /  Zmieniono: 
Mariusz Błaszczak (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
Klub PiS skieruje do premiera Donalda Tuska list z apelem o zmianę zarządu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad - poinformował szef klubu Mariusz Błaszczak. - GDDKiA dobrze nadzoruje inwestycje drogowe - odpowiada PiS-owi minister transportu Sławomir Nowak.

Błaszczak przypomniał wypowiedź premiera z 2007 r., w której Tusk deklarował, że rząd przyspieszy budowę obwodnic i autostrad, a jego ambicją będzie połączenie miast, głównych aren Euro 2012, siecią szybkich dróg. "Dobre drogi z Poznania, Gdańska, Wrocławia, Białegostoku czy Lublina do  Warszawy to jest dzisiaj prawdziwy wymiar nowoczesnego patriotyzmu, kto tego nie rozumie, niech się nie zabiera do rządzenia" - cytował premiera Błaszczak. - Polska miała być w budowie, a mamy Polskę w remoncie. To, co  zrobiono - albo czego nie zrobiono - to jest efekt czterech lat i stu dni rządów premiera Donalda Tuska - ocenił Błaszczak. Według niego, "jeśli premier jest poważny, to powinien poważnie traktować swoje słowa".

 

Szef klubu PiS wezwał szefa rządu, by ten wyciągnął konsekwencje wobec swoich współpracowników, "którzy wyraźnie nie radzą sobie z zadaniami, które przed nimi stoją". Poinformował przy tym, że PiS skieruje do szefa rządu list z  apelem o odwołanie kierownictwa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i  Autostrad, na czele z pełniącym obowiązki jej szefa Lechem Witeckim. Zgodnie z prawem premier powołuje i odwołuje szefa GDDKiA na wniosek nadzorującego ten urząd ministra transportu.

"Niech premier z tym skończy po męsku"

Wiceszef sejmowej komisji infrastruktury Andrzej Adamczyk z PiS zarzucił premierowi, że nie wywiązał się z zapowiedzi dotyczących zakresu budowy nowych dróg. Podkreślił, że ze składanych przez Tuska w tej kwestii obietnic zostały tylko "niewykonany plan minimum programu budowy dróg krajowych i autostrad na lata 2008-2012 i niewykonany plan minimum budowy dróg ekspresowych i autostrad na Euro 2012". - Zagrożone są podstawowe odcinki, które zapewniały komunikacje - A1 Toruń-Łódź, A1 Łódź - południe Polski, A1 Świerklany-Gorzyczki. Wreszcie autostrada A4, która nie powstanie na Euro 2012 i pękające odcinki autostrad między Łodzią a Warszawą - wymieniał Adamczyk.

Poseł PiS ocenił, że odpowiedzialność za te porażki ponosi właśnie GDDKiA. - GDDKiA pod obecnym zarządem nie może dalej funkcjonować, dlatego skierujemy wezwanie do pana premiera Donalda Tuska, aby sprawę ostatecznie jak mężczyzna rozstrzygnął - podkreślił. Zaznaczył jednocześnie, że w liście do premiera znajdzie się też apel o to, aby - jeżeli zdecyduje się na zmianę kierownictwa GDDKiA - "nie wypłacał przypadkiem odwołanym należnych czy nienależnych premii", podobnych do  tych z jakimi mieliśmy do czynienia przy okazji dymisji szefa Narodowego Centrum Sportu Rafała Kaplera. Poinformował ponadto, że PiS skieruje interpelacje do ministra transportu z pytaniem, ile środków finansowych wpłynęło do tej pory do  budżetu państwa lub GDDKiA ze strony chińskiego konsorcjum COVEC tytułem kar umownych za niewywiązanie się z umowy dotyczącej budowy dwóch odcinków autostrady A2. - Zapewniano nas, że Chińczycy zapłacą 130 mln zł tytułem kar umownych, że GDDKiA naliczy 740 mln odszkodowania - przypomniał Adamczyk. Dodał, że w interpelacji zapyta Nowaka także o to, w jakiej wysokości ostatecznie zostały naliczone te kary.

Nowak: jak będzie trzeba, to odwołam każdego

Minister transportu Sławomir Nowak pytany o apel PiS, zapewnił, że "jeżeli uzna w dowolnym momencie, iż Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie wywiązuje się ze swoich obowiązków, że nadzór jest niewystarczający, nie będzie się obawiał podjąć bardzo twardych ruchów, również kadrowych". Jego zdaniem, obecnie GDDKiA należycie nadzoruje inwestycje drogowe.

23 lutego GDDKIA poinformowała, że po ostatnich mrozach na budowie A2 między Łodzią a Warszawą pojawiły się szczeliny w asfaltowej podbudowie. Rzeczniczka GDDKiA Urszula Nelken zapewniła, że takie szczeliny pojawiają się często i nie stanowią zagrożenia dla trwałości drogi.

PAP, arb