Wolą oszczędzać niż kupować mieszkania
Z analizy raportu wynika, że mieszkańcy o wysokich dochodach (powyżej 50 tys. juanów; 1 juan to około 0,5 zł) nie inwestują w rynek nieruchomości. Decyzje o kupnie własnego mieszkania podjęło tylko 14 proc. badanych. Jeszcze gorzej sytuacja wygląda w wielkich miastach - w Szanghaju i Pekinie na taki zakup zdecydowało się tylko 9 proc. ankietowanych. W chińskich bankach oprocentowanie jest dość niskie (poniżej 6 proc.) i nie nadąża za wzrostem indeksu cen towarów i usług. Mimo tego ponad 82 proc. Chińczyków woli oszczędzać w banku. Co więcej, 47 proc. wybiera najprostszy depozyt bankowy, a tylko 36 proc. inwestuje w papiery wartościowe i fundusze inwestycyjne.
Z dużych inwestycji rodzinnych największym zainteresowaniem cieszy się zakup samochodów (prawie 15 proc.) - jest to najwyższy wskaźnik od 1999 roku. Z raportu wynika również, że ponad połowa mieszkańców ocenia, że ich zarobki wzrosły w porównaniu z rokiem poprzednim, a około 70 proc. badanych jest przekonanych o bezpieczeństwie swego miejsca pracy.
Wielkie miasta odstraszają bogaczy
Niekorzystna sytuacja jest również na rynku luksusowych apartamentowców, który bardzo dynamicznie rozwijał się do 2008 roku. Jak ogłoszono podczas spotkania chińskiego związku developerów z amerykańską firmą konsultingową World Executive Group, coraz trudniej znaleźć nabywców na najdroższe lokalizacje w prestiżowych wieżowcach Kantonu i Szanghaju. Oprócz niesprzyjającej koniunktury finansowej, bogaci ludzie niechętnie kupują luksusowe apartamenty w centrum wielkich miast, gdzie jest duże zanieczyszczenie powietrza, hałas i wiele innych problemów związanych z życiem wielkomiejskim.
ja, PAP