Przewodnicząca OZZPiP Iwona Borchulska powiedziała, że podczas rozmów premier oświadczył, iż w kwestii wydłużenia wieku emerytalnego nie będzie wyjątków dla żadnych grup zawodowych. Pielęgniarki przekonywały premiera, że w ich przypadku jest to złe rozwiązanie, niekorzystne także dla pacjentów.
- Spotkanie było merytoryczne. Rozmowy dotyczące sytuacji pielęgniarek mają być kontynuowane. Przedstawiłyśmy panu premierowi wyniki badań, które pokazują, że warunki pracy polskich pielęgniarek są najgorsze w Europie. Pan premier wykazał zainteresowanie tymi danymi i zapewnił, że będą one analizowane - powiedziała Borchulska.
Zgodnie z planem Donalda Tuska, kobiety i mężczyźni mieliby pracować dłużej. Wiek emerytalny byłby stopniowo podnoszony do 67 lat. W przypadku mężczyzn zmiany miałyby się zakończyć w 2020 r., u kobiet - w 2040 r.
W Polsce pracuje około 200 tys. pielęgniarek i położnych. Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych to największa organizacja związkowa, która zrzesza około 80 tys. pielęgniarek, pielęgniarzy i położnych.
zew, PAP