Kaczyński o emeryturach: Pawlak się stawiał - a potem dał tyły

Kaczyński o emeryturach: Pawlak się stawiał - a potem dał tyły

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jarosław Kaczyński (fot. PAP/Tomasz Gzell) 
- Gdy PiS wróci do władzy, zmieni decyzje w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego i emerytur cząstkowych - zapowiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński przemawiając do działaczy "Solidarności" protestujących przed Sejmem. Kaczyński odniósł się w ten sposób do nieoficjalnych wiadomości o porozumieniu w koalicji w sprawie emerytur.
- Kiedy dojdziemy do władzy, a jestem przekonany, że dojdziemy do  władzy, to jedną z pierwszych decyzji - nie pierwszych miesięcy, tylko pierwszych tygodni - będzie zmiana tego, co teraz uczyniono - oświadczył Kaczyński przemawiając na wiecu "Solidarności" przed Sejmem, gdzie trwa protest NSZZ "S" przeciw podniesieniu wieku emerytalnego. Związkowcy zamierzają pozostać pod parlamentem do 30 marca, gdy w Sejmie będzie głosowany wniosek w sprawie referendum dotyczącego reformy emerytalnej, którego domaga się "S".

W ocenie Kaczyńskiego "mamy do czynienia z wielkim oszustwem". - Próbuje się mówić o jakimś kompromisie. Tak naprawdę mamy do czynienia z  marnym partyjnym przetargiem, którego istota i wynik jest następujący: mają być niższe emerytury, mają być obniżone emerytury, czyli krótko mówiąc za błędy tych, którzy rządzą i w imię interesów, bardzo konkretnych interesów - przy czym nie są to interesy społeczne ani państwowe - ludzie, którzy przepracowali dziesiątki lat, mają dostawać marną zapomogę - oburzał się Kaczyński. W jego ocenie będzie to zapomoga "poniżej już nie społecznego, a wręcz biologicznego minimum". - To jest próba - w istocie - wymuszenia pracy do 67 roku życia. Taki jest sens tego, co się stało - podkreślił Kaczyński.

- Każdy z nas musi to dobrze zrozumieć, bo będziemy mieli dzisiaj na  pewno do czynienia z kampanią oszustw. Oszustw, które będą sprowadzały się do jednego - że coś wywalczono, że PSL coś wywalczyło, że coś się zmieniło - zapowiedział prezes PiS. - Tak naprawdę nie zmieniło się nic - dodał. - To, co będzie robił pan Pawlak, to jego sprawa, on zdaje się o  rolnictwie to już dawno zapomniał, raczej interesują go giełdy towarowe, ale to jego rzecz, ja nie wchodzę w to, co robi pan Pawlak - mówił Kaczyński. - Ja wiem, że stawiał się, a później - jak to się mówi - dał tyły - ocenił.

PAP, arb

Czytaj więcej na Wprost.pl:

Reforma emerytalna: jest kompromis. Kobiety po 62 roku życia mogą liczyć na 50 proc. emerytury

"PO myślała więcej o reformie emerytalnej, a PSL - o ludziach. Ale to nie był kryzys"

"Tusk stchórzył w kampanii a teraz kłamie"

Neumann: nowe emerytury dadzą poczucie bezpieczeństwa

"Solidarność": czy PO i PSL spoliczkują 2 miliony Polaków?

Kaczyński: Polska potrzebuje polskiego rządu

Tusk: ja też chciałbym pracować krócej. Tylko co z tego?

"Zgniły kompromis, PSL odwala teatrzyk"

Prezydent: emerytury? Najważniejsze, że PO i PSL się dogadały

Ruch Palikota ocali koalicję przed referendum w sprawie emerytur?

Najpierw Miller potem Palikot. Tusk kontynuuje rozmowy o emeryturach

Wałęsa: referendum? Niech spytają Polaków, czy chcą mieć 400 złotych emerytury

"Wiedziałem, że zaufanie do mnie spadnie". Tusk o wynikach sondażu CBOS-u

Polacy, będziecie pracować dłużej. Tusk i Pawlak się dogadali