Sawicki o aferze solnej: nie obiecywaliśmy Czechom listy zamieszanych

Sawicki o aferze solnej: nie obiecywaliśmy Czechom listy zamieszanych

Dodano:   /  Zmieniono: 
- - Czechy nie mogą wprowadzić żadnych sankcji w stosunku do polskiej żywności, bo należymy do UE i obowiązuje nas prawodawstwo unijne. Poza tym, nie ma żadnych przesłanek ku temu - twierdzi minister rolnictwa Marek Sawicki 
Zdaniem ministra rolnictwa i rozwoju wsi Marka Sawickiego, Polska nigdy nie obiecywała, że Czechy otrzymają listę firm zamieszanych w tzw. aferę solną. Według niego, czeskie organizacje producenckie nie radzą sobie w konkurencji z polskim rolnictwem.

- Czechy nie mogą wprowadzić żadnych sankcji w stosunku do polskiej żywności, bo należymy do UE i obowiązuje nas prawodawstwo unijne. Poza tym, nie ma żadnych przesłanek ku temu. Wszelkie informacje o tym, że takie sankcje zostaną wprowadzone - to tylko medialne doniesienia - powiedział Sawicki.

Minister pytany, czy nie obawia się, że wybuchnie polsko-czeska wojna o żywność, odpowiedział, że nie. - Zaufanie Czechów i  Słowaków do polskiej żywności jest duże, niezależnie od tego, co  wyczyniają ich organizacje producenckie. Czesi raczej kierują się smakiem i jakością produktów, a nie anty-kampanią medialną, jaką prowadzą ich organizacje producenckie - podkreślił Sawicki.

Czeski minister rolnictwa Petr Bendl oświadczył 15 kwietnia, że chce na szczeblu Unii Europejskiej zabiegać o możliwość zakazania importu do Czech żywności z Polski. Ma to związek z aferą solną. Według strony czeskiej, delegacja czeskiego resortu rolnictwa w  czasie wizyty w Warszawie uzyskała obietnicę otrzymania listy podejrzanych firm, ale polskie ministerstwo rolnictwa zaprzeczyło, jakoby taką deklarację złożyło.

Poznańska prokuratura, prowadząca śledztwo w sprawie tzw. afery solnej, poinformowała, że nie przewiduje przekazywania komukolwiek materiałów z tej sprawy.

sjk, PAP