PiS: ustawa jest sprzeczna z konstytucją
Według PiS ustawa jest również sprzeczna m.in. z art. 21 ust. 1 ("RP chroni własność i prawo dziedziczenia") i art. 22 (Ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny"). - Uważamy, że jeżeli buduje się sensowny system podatkowy, to nie można tworzyć ustaw dla jednego podatnika, nie można zabierać mu połowy dochodu i nie można tego robić z dnia na dzień. To są podstawowe argumenty - mówił podczas konferencji w Sejmie poseł PiS Paweł Szałamacha.
- Rząd musi zachować pewne zasady. Te zasady są zawarte niektóre bezpośrednio w konstytucji, niektóre są wywiedzione przez Trybunał w ciągu kilkunastu lat - chodzi o odpowiednie vacatio legis, ochronę prawa własności przed konfiskatą podatkową, zasadę poprawnej legislacji - dodał.
"Cała Polska odczuje skutki tej ustawy"
Posłanka PiS Elżbieta Witek zaznaczyła, że ustawa wzbudziła wielki niepokój w zagłębiu miedziowym. - KGHM jest perłą w koronie polskiej gospodarki. Skutki tej ustawy dotykać będą nie tylko zagłębie miedziowe, Dolny Śląsk, ale całą Polskę - powiedziała i poinformowała, że Komisja Krajowa NSZZ "Solidarność" w najbliższym czasie zamierza złożyć do TK analogiczny do PiS wniosek. W kwietniu w życie weszła ustawa o podatku od wydobycia niektórych kopalin, zgodnie z którą obowiązuje specjalny podatek od wydobycia miedzi i srebra.
Sejm ustawę uchwalił w marcu. Posłowie odrzucili wszystkie poprawki zgłoszone przez opozycję. Nie przeszły m.in. poprawki PiS, zmierzające do obniżenia podatku czy wprowadzenia możliwości odliczania daniny od podstawy opodatkowania. Odrzucone zostały także poprawki lewicy i PiS zmierzające do przesunięcia terminu wejścia w życie ustawy na 1 stycznia 2013 r.
Minister finansów Jacek Rostowski przekonywał w marcu, że o tym, iż podatek będzie wprowadzony, było wiadomo już po exposé premiera. - Dochody z tego podatku są zawarte w ustawie budżetowej, która była złożona w tym Sejmie przed końcem roku. Więc ten podatek nie powinien być w żadnej mierze jakąkolwiek niespodzianką dla kogokolwiek - mówił.
sjk, PAP