Wspólne śledztwo
W jego skład wchodzą prokuratorzy obu krajów oraz polskie ABW i czeska policja. Prowadzą oni śledztwo zarówno w Polsce, jak i Czechach. Prokurator zaznaczył, że w sprawie podejrzanych jest 11 osób z Polski, Hiszpanii, Chile i Kolumbii. Wobec czterech z nich (w tym dwóch Polaków) Sąd Okręgowy w Rzeszowie zastosował Europejski Nakaz Aresztowania (ENA). Ponadto, poszukiwani są oni listem gończym. Po ich zatrzymaniu zostaną im postawione zarzuty prania brudnych pieniędzy i przestępstw podatkowych oraz jednemu kierowania, a trzem pozostałym - udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Natomiast siedmiu podejrzanych zostało zatrzymanych w 2010 roku pod zarzutem udziału w grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy i oszustw podatkowych. Na początku przebywali oni w aresztach, które później zamieniono na zakazy opuszczania kraju, dozory policji i poręczenia majątkowe. Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte w czerwcu 2009 roku przez Prokuraturę Okręgową w Rzeszowie, ale jego prowadzenie powierzono rzeszowskiej delegaturze ABW.
Rybczak dodał, że z zebranych dowodów wynika, iż w latach 2006-2010 członkowie grupy, chcąc uniknąć płacenia podatku VAT i utrudnić wykrycie tego procederu przez Urzędy Skarbowe, utworzyli sieć spółek. Część z nich wystawiała nierzetelne faktury potwierdzające nabycie złomu miedzi i niklu za granicą, a później jego sprzedaż w kraju. Inne spółki natomiast wystawiały fikcyjne faktury dotyczące obrotu złomem na terenie kraju oraz jego zbycia za granicę.
Polska straciła 120 milionów złotych
Dzięki takim działaniom w dokumentacji handlowej powstawały nadwyżki naliczonego podatku VAT, który następnie potrącano z podatkiem faktycznie należnym Skarbowi Państwa. Według dotychczasowych ustaleń w wyniku tej działalności grupy przestępczej polski Skarb Państwa stracił co najmniej 120 mln złotych.
Na poczet przyszłych kar na rachunkach bankowych szefa grupy i spółek zamieszanych w proceder zabezpieczono łącznie ponad 56 mln zł oraz 153 tys. euro. Z tych środków około 14 mln zł zostało już przekazane na roszczenia Skarbu Państwa.
ja, PAP