KE chce wspólnej normy podpisu elektronicznego w całej UE

KE chce wspólnej normy podpisu elektronicznego w całej UE

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Mamy 16 krajów, które mają taką czy inną formę dowodu elektronicznego. Systemy te muszą być automatycznie uznawane, potwierdzać tożsamość osoby, gdy ktoś chce posłużyć się dowodem w innym kraju - mówi rzecznik unijnej komisarz UE ds. agendy cyfrowej (fo 
Wspólne w UE normy podpisu elektronicznego i wzajemnie uznawane dowody elektroniczne - te kroki zaproponowała w poniedziałek Komisja Europejska. Chce w ten sposób ułatwić prowadzenie biznesu, transakcje finansowe i korzystanie z usług w UE, ponad granicami.

Te zapisy znalazły się w zaproponowanym przez KE projekcie rozporządzenia, który musi jeszcze uzyskać zgodę Parlamentu Europejskiego i krajów członkowskich.

KE proponuje wzajemne uznawanie w UE krajowych elektronicznych dokumentów tożsamości oraz wspólne normy dotyczące usług zaufania i  podpisów elektronicznych. Nie chodzi o wprowadzenie elektronicznych dowodów osobistych przez te państwa UE, które ich nie mają. KE nie  zamierza też naciskać na kraje, które mają takie systemy, by przyjęły jeden standard czy wzór. Chodzi wyłącznie o to, by kraje, które już posługują się tym systemem, wzajemnie uznawały swoje dowody elektroniczne tak, by ich obywatele mogli wzajemnie korzystać z usług publicznych w innym państwie Unii.

Wspólne normy pomocą dla studentów?

- Mamy 16 krajów, które mają taką czy inną formę dowodu elektronicznego. Systemy te muszą być automatycznie uznawane, potwierdzać tożsamość osoby, gdy ktoś chce posłużyć się dowodem w innym kraju - tłumaczył Ryan Heath, rzecznik unijnej komisarz UE ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes.

Ze wzajemnego uznawania dowodów elektronicznych mogliby skorzystać np. studenci, by zapisać się online na zagraniczną uczelnię bez potrzeby wyjazdu i wypełniania dokumentów osobiście. Jak argumentuje KE, formalności stałyby się też prostsze dla osób przeprowadzających się do  innego kraju UE, zawierających małżeństwa za granicą, a także dla  pacjentów. Mogliby oni, korzystając z pomocy medycznej za granicą, w  sposób bezpieczny zezwolić lekarzowi na dostęp online do swoich danych medycznych.

W sferze podpisu elektronicznego KE proponuje, by podpisy tego rodzaju, które istnieją we wszystkich krajach członkowskich, były zharmonizowane i miały wspólne standardy. Teraz używane są niemal na 27 różnych sposobów, a to, zdaniem KE, hamuje potencjał wspólnego rynku.

UE szuka oszczędności

- Kluczową kwestią są tutaj przetargi elektroniczne. Przeprowadzanie ich oznacza faktycznie, że dostarczanie usług obywatelom przez państwo może być o 25 proc. tańsze. Jeśli zdołamy sprawić, by działały one ponad granicami, oszczędzimy pieniądze państwa i podatnika - przekonywał Heath.

Z nowych przepisów skorzystałyby przedsiębiorstwa, które mogłyby składać przez internet oferty w przetargach publicznych we wszystkich krajach UE. Możliwe byłoby - wskazuje Komisja - podpisanie, datowanie oraz zapieczętowanie dokumentów przetargowych elektronicznie, bez konieczności drukowania i wysyłania dokumentów pocztą kurierską. Również przedsiębiorcy chcący prowadzić działalność gospodarczą w innym kraju UE mogliby w ten sposób otworzyć firmę czy składać sprawozdania przez internet.

"Nie bójmy się, to nie jest science-fiction"

 

KE argumentuje, że teraz, choć wszystkie kraje UE mają przepisy dotyczące podpisu elektronicznego, z powodu różnic w jego formie przeprowadzanie transgranicznych transakcji elektronicznych jest praktycznie niemożliwe. To samo dotyczy usług zaufania, takich jak znaczniki czasu, pieczęci elektroniczne i przekaz elektroniczny oraz  uwierzytelnianie stron internetowych. Z tego względu w rozporządzeniu KE proponuje wspólne zasady i praktyki dotyczące tych usług.

- To nie jest science-fiction, nie trzeba się tego bać, ten rodzaj usług już istnieje i już działa, jednak zazwyczaj tylko na poziomie krajów - mówił Heath, przedstawiając propozycje Komisji.

- Transakcje przeprowadzane przez obywateli i przedsiębiorstwa na  pozbawionym granic jednolitym rynku cyfrowym – oto prawdziwa wartość internetu. Pewność prawa i zaufanie mają również ogromne znaczenie, dlatego potrzebujemy bardziej kompleksowego rozporządzenia w sprawie podpisów elektronicznych i identyfikacji elektronicznej - oświadczyła  komisarz Neelie Kroes.

KE zaproponowała zmiany, ponieważ od czasu wcześniejszej dyrektywy unijnej o podpisach elektronicznych z 1999 roku nastąpił rozwój technologii. Projekt nowego rozporządzenia jest również ostatnim z  pakietu 12 projektów, które mają wspomóc tworzenie jednolitego rynku w  UE.

sjk, PAP