- Emerytury częściowe będą w wysokości 50 proc. zgromadzonego kapitału - obiecał minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. Odniósł się do medialnych doniesień na temat tego, że takie emerytury miałyby stanowić zaledwie 30 proc. docelowego świadczenia.
- W ustawie jest to bardzo precyzyjnie zapisane - podkreślił minister pracy. Kosiniak-Kamysz odniósł się też do informacji, że SLD ma przygotowany wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy wydłużającej wiek emerytalny do 67. roku życia dla kobiet i mężczyzn. - Oczywiście ustawa jest zgodna z konstytucją i jestem spokojny o jej konstytucyjność - powiedział szef resortu pracy.
Ponadto - jak mówił - ani proces legislacyjny, który był przeprowadzany z wielką starannością, ani konsultacje na forum Komisji Trójstronnej, jak również jasność zapisu tej ustawy nie wskazują na niekonstytucyjność nowych przepisów.
Szef resortu pracy powiedział też, że do połowy lipca jego resort skieruje do ministra finansów wniosek o uwolnienie środków z Funduszu Pracy na walkę z bezrobociem. - Przygotowujemy bardzo skrupulatny wniosek. Chcemy wskazać cele, na które przekażemy te pieniądze. Zostanie on złożony do połowy lipca - powiedział. Według wcześniejszych informacji resort pracy może wnioskować o 300-400 mln zł.
Szef SLD Leszek Miller poinformował, że Sojusz przygotował wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy wydłużającej wiek emerytalny do 67. roku życia dla kobiet i mężczyzn. Ma on teraz zostać przekazany OPZZ, który ma skierować go do TK. We wniosku podniesiono m.in., że ustawa emerytalna narusza "zasady przyzwoitej legislacji", bo nie jest jasna, czytelna, przejrzysta i zrozumiała. Ponadto, według SLD, nowe przepisy naruszają zasadę "wywiązania się organów państwa z umów zawartych z obywatelami", ponieważ bez porozumienia z nimi wydłuża się wiek emerytalny.
Nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zakłada, że od 2013 r. wiek emerytalny będzie wzrastał o trzy miesiące każdego roku. Tym samym mężczyźni osiągną docelowy wiek emerytalny (67 lat) w 2020 r., a kobiety - w 2040 r. Nowe regulacje przewidują też możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę, która stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z FUS.
zew, PAP
Ponadto - jak mówił - ani proces legislacyjny, który był przeprowadzany z wielką starannością, ani konsultacje na forum Komisji Trójstronnej, jak również jasność zapisu tej ustawy nie wskazują na niekonstytucyjność nowych przepisów.
Szef resortu pracy powiedział też, że do połowy lipca jego resort skieruje do ministra finansów wniosek o uwolnienie środków z Funduszu Pracy na walkę z bezrobociem. - Przygotowujemy bardzo skrupulatny wniosek. Chcemy wskazać cele, na które przekażemy te pieniądze. Zostanie on złożony do połowy lipca - powiedział. Według wcześniejszych informacji resort pracy może wnioskować o 300-400 mln zł.
Szef SLD Leszek Miller poinformował, że Sojusz przygotował wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy wydłużającej wiek emerytalny do 67. roku życia dla kobiet i mężczyzn. Ma on teraz zostać przekazany OPZZ, który ma skierować go do TK. We wniosku podniesiono m.in., że ustawa emerytalna narusza "zasady przyzwoitej legislacji", bo nie jest jasna, czytelna, przejrzysta i zrozumiała. Ponadto, według SLD, nowe przepisy naruszają zasadę "wywiązania się organów państwa z umów zawartych z obywatelami", ponieważ bez porozumienia z nimi wydłuża się wiek emerytalny.
Nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych zakłada, że od 2013 r. wiek emerytalny będzie wzrastał o trzy miesiące każdego roku. Tym samym mężczyźni osiągną docelowy wiek emerytalny (67 lat) w 2020 r., a kobiety - w 2040 r. Nowe regulacje przewidują też możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę, która stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z FUS.
zew, PAP
Czytaj więcej na Wprost.pl
Jak przeżyć za 400 złotych? Emeryci będą musieli się nauczyć