Zapowiedział, że w nadchodzących tygodniach bank opracuje mechanizm, który pozwoli podejmować "niestandardowe działania polityki monetarnej", aby złagodzić napięcia na rynkach finansowych.
Niemiecki dziennik "Sueddeutsche Zeitung" podał, że według pomysłów Draghiego EBC i Europejski Mechanizm Stabilizacyjny (EMS), przeznaczony na wsparcie krajów dotkniętych kryzysem zadłużenia, miałyby skoordynować skup obligacji takich państw, jak Włochy czy Hiszpania, które borykają się z wysokimi kosztami obsługi swoich długów. EMS kupowałby papiery dłużne na mniejszą skalę bezpośrednio od rządów, podczas gdy EBC miałby nabywać obligacje, które już trafiły na rynek. Takie działania osłabiłyby presję na wzrost oprocentowania obligacji tych krajów.
Licencja bankowa - sprzeczna z prawem
Wyposażenie stałego funduszu ratunkowego dla euro EMS w tzw. licencję bankową, by umożliwić mu dostęp do finansowania z Europejskiego Banku Centralnego byłoby sprzeczne z prawem UE - powiedział szef EBC. Według Draghiego taki wniosek wypływa z opinii prawnej sporządzonej dla EBC.
Za wyposażeniem Europejskiego Mechanizmu Stabilizacyjnego (EMS) w licencję bankową opowiedział się m.in. premier Włoch Mario Monti. Takie posunięcie wzmocniłoby EMS, umożliwiając też funduszowi interweniowanie na rynku obligacji państw.
Giełdy reagują na czerwono
Giełdy negatywnie zareagowały na wystąpienie Draghiego. Główny indeks paryskiej giełdy CAC 40 spadł o 2,09 proc. wczesnym popołudniem, tuż po słowach Draghiego. Podobny spadek odnotowano na giełdzie we Frankfurcie. Z kolei oprocentowanie 10-letnich włoskich obligacji ponownie przekroczyło 6 proc.; wzrosło też oprocentowanie obligacji hiszpańskich.
Inwestorzy rozczarowani
Komentatorzy uważają, że odzwierciedla to rozczarowanie inwestorów brakiem konkretów w przemówieniu Draghiego. Powszechnie oczekiwano, że przedstawi on działania, jakie EBC ma podjąć w celu stabilizacji sytuacji w strefie euro, np. prezentując program wykupu z rynku wtórnego obligacji najbardziej zagrożonych krajów: Hiszpanii i Włoch.
zew, PAP