- Do końca sierpnia Hiszpania powinna przygotować akty prawne ustanawiające instytucję zarządzającą złymi aktywami - poinformował rzecznik Komisji Europejskiej ds. walutowych Simon O'Connor. Sprecyzował, że do końca sierpnia przepisy powinny być już przyjęte przez rząd.
Poza przepisami tworzącymi tzw. "zły bank", do którego kierowane byłyby toksyczne aktywa z wszystkich restrukturyzowanych i objętych pomocą banków w Hiszpanii, Madryt musi też przyjąć m.in. przepisy określające zasady likwidacji banków. Zasady te mają być zgodne ze wskazówkami KE, Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego.
Klienci narażeni na straty
AFP napisała, że hiszpański rząd może przyjąć nowe przepisy bankowe w piątek bądź w przyszłym tygodniu. Agencja dodała, że szykowana przez hiszpański rząd ustawa ma zezwolić bankowi centralnemu na przejęcie w zarząd niewypłacalnych banków. Zgodnie z warunkami pomocy stawianymi przez KE i partnerów w eurolandzie, Madryt ma też wzmocnić bezpieczeństwo bankowych inwestorów detalicznych.
W Hiszpanii banki sprzedawały klientom detalicznym tzw. akcje preferowane i obligacje podporządkowane, których zazwyczaj nie sprzedaje się indywidualnym inwestorom. Teraz klienci ci będą narażeni na straty w związku z restrukturyzacją banków, która jest warunkiem otrzymania pomocy przez Hiszpanię.
Bankierom na pomoc
20 lipca ministrowie finansów strefy euro zatwierdzili wstępną umowę ws. pomocy hiszpańskim bankom, która przewiduje wsparcie do 100 mld euro. Dokładna wysokość pożyczki ma być znana we wrześniu, po zakończeniu audytu banków, ale już teraz wymienia się kwotę 60 mld euro. Spekuluje się, że pozostałe 40 mld euro Hiszpania będzie chciała wykorzystać na wykup swoich obligacji, jednak do tego musiałaby zawrzeć oddzielną umowę z partnerami ze strefy euro.
Na podstawie badania 14 grup bankowych Madryt ma przygotować plany ich restrukturyzacji bądź likwidacji, które KE ma zatwierdzić do listopada. Plany restrukturyzacyjne banków będą musiały być zgodne z zasadami pomocy publicznej w UE, tak by zapewnić, że na koniec tego procesu banki będą już w pełni rentownymi podmiotami, które nie wymagają dalszego wsparcia publicznego.
zew, PAP