- Uważamy, że w polskiej gospodarce nie dzieje się dobrze - mamy gasnącą tendencję wzrostu gospodarczego, zmniejszenie wolumenu inwestycji, rosnące bezrobocie, duży procent bankructw i upadku firm z powodu zatorów finansowych. Gorsza gospodarka równa się gorszemu położeniu obywateli RP, uważamy więc, że na tym się trzeba koncentrować - podkreślił szef Sojuszu Leszek Miller.
"Budżet jest stagnacyjny"
W jego ocenie rząd Donalda Tuska nie radzi sobie z kryzysem, czego dowodem jest choćby projekt przyszłorocznego budżetu. - Jest budżet stagnacyjny. Jeżeli planuje się tylko 2 proc. wzrostu PKB, to tego rodzaju wzrost mogą mieć kraje bogate, a dla biednych, takich jak nasz, jest to stanowczo za mało. My, żeby rozwijać się, gonić najwyżej rozwinięte kraje Zachodu, musimy rozwijać się co najmniej na poziomie 5 proc. PKB - uważa lider SLD.
Stąd - jak wyjaśnił - ofensywa programowa Sojuszu. - Ciężko pracowaliśmy nad rozmaitymi rozwiązaniami, teraz chcemy je zaprezentować - zaznaczył Miller.
Dokąd zmierza świat i Polska?
13 października klub SLD spotka się w Sejmie z byłym wicepremierem i szefem resortu finansów, prof. Grzegorzem Kołodką. Według rzecznika Sojuszu Dariusza Jońskiego, temat spotkania to "dokąd zmierza świat i Polska?". - Będzie to w formie dyskusji i debaty. Prof. Kołodko niewątpliwie odniesie się również do tzw. drugiego exposé premiera Donalda Tuska. Nie chcemy czekać i już następnego dnia po exposé od razu damy naszą odpowiedź na wystąpienie szefa rządu - podkreślił Joński.
16 października kolei klub SLD spotka się w Sejmie z szefem NBP prof. Markiem Belką. - Spodziewamy się, że prof. Belka przedłoży nam informację o polityce pieniężnej, o sytuacji finansów, widzianą oczami NBP, i o ogólnych tendencjach, które dzisiaj zachodzą w Polsce i w Europie - powiedział Miller.
Oprócz spotkań z profesorami Kołodką i Belką, SLD ma zamiar 14 października przedstawić w Łodzi pomysły na walkę z bezrobociem. - Skoro Donald Tusk chce przedstawić swoje propozycje dotyczące rynku pracy i walki z bezrobociem 12 października, to nasza odpowiedź będzie 14 października - podkreślił Joński.
Urzędy pracy marnotrawią pieniądze?
Politycy Sojuszu opracowali raport dotyczący wykorzystania środków z Funduszu Pracy. Według rzecznika Sojuszu dokument pokazuje, jak marnotrawią te pieniądze urzędy pracy. - Mówimy tutaj o szkoleniach, o dofinansowaniu działalności gospodarczej, czy tworzenia nowych miejsc pracy. Pokażemy, jak wygląda efektywność tego wszystkiego, a jest ona bardzo niska - powiedział Joński.
Jego zdaniem SLD ma lepsze recepty na walkę z bezrobociem. - Będziemy proponowali między innymi dofinansowanie do miejsca pracy oraz szkolenia, ale pod konkretne zapotrzebowanie na rynku pracy, nie tak jak to organizują dziś urzędy pracy, na potęgę szkoląc ludzi z różnych zawodów, dla których nie ma później pracy - zaznaczył poseł Sojuszu.
W połowie września Sojusz przedstawił nowy program gospodarczy pt. "Nowa strategia dla Polski - rozwój zamiast stagnacji", a 11 października złożył w Sejmie projekt zmian w ustawie o PIT, który przewiduje przywrócenie trzeciej, 40-procentowej stawki podatkowej dla najlepiej zarabiających. Rada Strategii Programowej SLD zorganizowała w Sejmie debatę z udziałem ekspertów i ministra finansów Jacka Rostowskiego zatytułowaną "Odeprzeć kryzys, dogonić czas".
ja, PAP