Bruksela zamraża miliardy. Lewandowski: nic się nie stało

Bruksela zamraża miliardy. Lewandowski: nic się nie stało

Dodano:   /  Zmieniono: 
Według różnych źródeł UE miała zamrozić od 3,5 mld zł do 4 mld euro, które miały trafić do Polski (fot. sxc.hu)Źródło:FreeImages.com
- Nie wierzę w przypadki i zaniepokoił mnie rozwój sytuacji w tym momencie. Polska nie ma samych przyjaciół - w ten sposób polski komisarz w UE Janusz Lewandowski skomentował na antenie TVN24 zamrożenie przez Komisję środków przekazanych Polsce na budowę dróg w związku z podejrzeniami o zmowę cenową wykonawców dróg.
Lewandowski ocenił, że fakt iż środki z UE zablokowano Polsce tuż przed szczytem ws. budżetu Unii był "niepotrzebnym zgrzytem". Zaznaczył jednocześnie, że "w takich sytuacjach zawsze zatrzymujemy pieniądze" choć, jego zdaniem, zamrożona przez KE kwota była zbyt wysoka.

- Są ludzie, którzy źle życzą budżetom europejskim i szukają pretekstów. Skandalu nie było. Polska jest i będzie poważana za mądre gospodarowanie funduszami z UE - podkreślił Lewandowski. Dodał, że cała sprawa nie jest skandalem, lecz "incydentem" i "sprzątaniem polskiego domu po polsku". - Polacy nic się nie stało. To - jeżeli jest odkłamane - nie może zamazać dobrego wizerunku Polski. Jesteśmy wiarygodni - podsumował polski komisarz.

Prokuratura wyjaśniła, że oskarżeni w aferze drogowej mieli "uzgadniać między sobą, które konsorcja mają wygrać przetargi na poszczególne odcinki dróg". Akt oskarżenia w tej sprawie obejmuje 11 osób - od 3 grudnia zajmuje się nią Sąd Rejonowy dla Warszawy-Woli. 10 osób ma zarzuty dotyczące uczestniczenia w tzw. zmowie przetargowej. Tu zagrożenie jest do trzech lat pozbawienia wolności. Dodatkowo jeden z przedstawicieli firm ubiegających się o przetargi - poza uczestniczeniem w tzw. zmowie - wręczył korzyść majątkową dyrektorowi GDDKiA w Warszawie (owa korzyść majątkowa to wieczne pióro warte 11700 zł).

Zmowa przetargowa miała być możliwa dzięki temu, że konsorcja - informowane przez dyrektora warszawskiego oddziału GDDKiA o wysokości środków przeznaczanych na inwestycje uzgadniali między sobą kto wygra przetargi. Sprawa dotyczy rozbudowy drogi ekspresowej na odcinku Jeżewo-Białystok, przystosowania do parametrów drogi ekspresowej drogi krajowej nr 8 na odcinku Piotrków Trybunalski-Rawa Mazowiecka oraz o budowy autostrady A4 Radymno-Korczowa. Według różnych źródeł UE miała zamrozić Polsce od 3,5 mld złotych do 4 mld euro.

arb, TVN24