- To dowód, że nasze służby specjalne nie zdały egzaminu, dowód, że rząd doprowadził do dysfunkcjonalności państwa - powiedział poseł PiS Marek Suski. Gazprom poinformował, że podpisano memorandum ze spółką EuRoPol Gaz na budowę drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa-2, który ma dostarczać gaz przez Polskę do Słowacji i Węgier. Donald Tusk powiedział, że nic o tym nie wie.
- Jeśli jest tak, że polski rząd nie był informowany, to znaczy, że Polska jest traktowana przez Rosję jak bliska zagranica - powiedział Marek Suski na konferencji prasowej w Sejmie.
- To czerwona kartka dana przez Władimira Putina rządowi Donalda Tuska - ocenił. Zapowiedział, że w kwestii gazociągu PiS będzie się domagać informacji od rządu.
Odnosząc się do słów premiera Donalda Tuska, który przyznał, że nie wiedział o memorandum, Suski mówił, że widocznie polskie służby nie informowały o tym, iż budowa drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa 2 jest planowana. Poseł PiS zauważył, że rozmowy na temat tak dużego projektu musiały trwać wiele miesięcy, a decyzja nie została podjęta z dnia na dzień.
- To znaczy, że nasze służby specjalne nie zdały kompletnie egzaminu. To dowód, że rząd doprowadził do dysfunkcjonalności państwa - mówił polityk.
- Na dobrą sprawę premier powinien podać się do dymisji po takim rzuceniu rękawicy przez Rosję - stwierdził Suski. Dodał, że w tej sytuacji minimum to dymisja ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego.
Na najbliższym posiedzeniu Komitet Polityczny PiS zdecyduje, czy złożyć wniosek o odwołanie Budzanowskiego.
zew
- To czerwona kartka dana przez Władimira Putina rządowi Donalda Tuska - ocenił. Zapowiedział, że w kwestii gazociągu PiS będzie się domagać informacji od rządu.
Odnosząc się do słów premiera Donalda Tuska, który przyznał, że nie wiedział o memorandum, Suski mówił, że widocznie polskie służby nie informowały o tym, iż budowa drugiej nitki gazociągu Jamał-Europa 2 jest planowana. Poseł PiS zauważył, że rozmowy na temat tak dużego projektu musiały trwać wiele miesięcy, a decyzja nie została podjęta z dnia na dzień.
- To znaczy, że nasze służby specjalne nie zdały kompletnie egzaminu. To dowód, że rząd doprowadził do dysfunkcjonalności państwa - mówił polityk.
- Na dobrą sprawę premier powinien podać się do dymisji po takim rzuceniu rękawicy przez Rosję - stwierdził Suski. Dodał, że w tej sytuacji minimum to dymisja ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego.
Na najbliższym posiedzeniu Komitet Polityczny PiS zdecyduje, czy złożyć wniosek o odwołanie Budzanowskiego.
zew