Budowa zmodernizowanej drogi S7 z Gdańska do Krakowa miała powstać według zapewnień premiera do 2020 roku. Według informacji "Dziennika Gazety Prawnej" scenariusz taki jest mało realny.
Jak wiadomo, na trasie w okolicach Skarżyska Kamiennej powstanie dziura w inwestycji, ponieważ ekolodzy zaskarżyli decyzję środowiskową o budowie drogi, a NSA przychylił się do ich skargi.
Sprawa wróciła do WSA, ale zdaniem ekspertów procedurę będzie trzeba przeprowadzić na nowo.
- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie musiała zacząć od przetargu na dokumentację środowiskową. To cofa inwestycję nawet o sześć lat. Nawet w optymistycznym wariancie jest wątpliwe, żeby ten odcinek S7 powstał wcześniej niż w 2022 roku, a zapewne wypadnie z panu budowy dróg 2014-2020 - ocenił Robert Chwiałkowski ze stowarzyszenia SISKOM, monitorującego inwestycje GDDKiA w całej Polsce.
Dziennik Gazeta Prawna, ml
Sprawa wróciła do WSA, ale zdaniem ekspertów procedurę będzie trzeba przeprowadzić na nowo.
- Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad będzie musiała zacząć od przetargu na dokumentację środowiskową. To cofa inwestycję nawet o sześć lat. Nawet w optymistycznym wariancie jest wątpliwe, żeby ten odcinek S7 powstał wcześniej niż w 2022 roku, a zapewne wypadnie z panu budowy dróg 2014-2020 - ocenił Robert Chwiałkowski ze stowarzyszenia SISKOM, monitorującego inwestycje GDDKiA w całej Polsce.
Dziennik Gazeta Prawna, ml