Sędzia z Michigan powołując się na konstytucję stanu orzekła, że Detroit które ogłosiło bankructwo zrobiło to nielegalnie. Miastem nie może zarządzać syndyk masy upadłościowej. W związku z tym rozgorzała dyskusja w jaki sposób można spłacić dług wart 18 miliardów dolarów.
Podobnie jak w przypadku wizji bankructwa Grecji trwała dyskusja o sprzedaży Akropolu, tak w przypadku Detroit dyskutowana jest możliwość sprzedaży m.in. dzieł sztuki.
Dzieła sztuki pomogą Detroit spłacić długi?
Miasto Detroit jest właścicielem kolekcji Detroit Institute of Art, w której znajduje się m.in. "Autoportret” Vincenta van Goga,mural Diego Rivery, posąg dzieła Augusta Rodina "Myśliciel”, czy obrazy Henry’ego Mattise’a. Cała kolekcja, zdaniem tygodnika "The Economist” jest warta około miliarda dolarów.
Arena sportowa, zoo i przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne także na sprzedaż?
Ponadto rozważana jest możliwość sprzedaży areny sportowej Joe Louis Arena, na której swoje spotkania rozgrywają hokeiści z Detroit Red Wings.
Analizowana jest także możliwość sprzedaży zoo w Detroit, parku wraz z wyspą Belle Island czy przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego.
10 centów za każdego dolara długu
Długi miasta Detroit wynoszą ponad 18 miliardów dolarów. Władze miasta zaoferowały swoim wierzycielom na początku lipca, że są w stanie spłacić jedynie 10 centów z każdego dolara długów. Teraz miasto ogłosiło bankructwo. Jak się okazuje, mogło nie mieć... prawa zbankrutować.
Gubernator Rick Snyder przyjął do wiadomości bankructwo miasta. Dzięki ogłoszeniu bankructwa, część długu Detroit zostanie umorzona - ile długu pozostanie, zdecyduje sąd federalny. Sędzia sądu okręgowego Rosamerie Aquilina złożyła jednak oficjalny wniosek do gubernatora o odwołanie decyzji przyjęcia bankructwa Detroit. Jak twierdzi Aquilina, bankructwo doprowadzi do zmniejszenia świadczeń emerytalnych pracowników sektora publicznego. Zmniejszenia tych świadczeń zabrania z kolei konstytucja Michigan.
Władze miasta zapowiedziały, że złożą odwołanie od odwołania.
Wall Street Journal, ml
Dzieła sztuki pomogą Detroit spłacić długi?
Miasto Detroit jest właścicielem kolekcji Detroit Institute of Art, w której znajduje się m.in. "Autoportret” Vincenta van Goga,mural Diego Rivery, posąg dzieła Augusta Rodina "Myśliciel”, czy obrazy Henry’ego Mattise’a. Cała kolekcja, zdaniem tygodnika "The Economist” jest warta około miliarda dolarów.
Arena sportowa, zoo i przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne także na sprzedaż?
Ponadto rozważana jest możliwość sprzedaży areny sportowej Joe Louis Arena, na której swoje spotkania rozgrywają hokeiści z Detroit Red Wings.
Analizowana jest także możliwość sprzedaży zoo w Detroit, parku wraz z wyspą Belle Island czy przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjnego.
10 centów za każdego dolara długu
Długi miasta Detroit wynoszą ponad 18 miliardów dolarów. Władze miasta zaoferowały swoim wierzycielom na początku lipca, że są w stanie spłacić jedynie 10 centów z każdego dolara długów. Teraz miasto ogłosiło bankructwo. Jak się okazuje, mogło nie mieć... prawa zbankrutować.
Gubernator Rick Snyder przyjął do wiadomości bankructwo miasta. Dzięki ogłoszeniu bankructwa, część długu Detroit zostanie umorzona - ile długu pozostanie, zdecyduje sąd federalny. Sędzia sądu okręgowego Rosamerie Aquilina złożyła jednak oficjalny wniosek do gubernatora o odwołanie decyzji przyjęcia bankructwa Detroit. Jak twierdzi Aquilina, bankructwo doprowadzi do zmniejszenia świadczeń emerytalnych pracowników sektora publicznego. Zmniejszenia tych świadczeń zabrania z kolei konstytucja Michigan.
Władze miasta zapowiedziały, że złożą odwołanie od odwołania.
Wall Street Journal, ml