Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad pracuje nad Krajowym Systemem Zarządzania Ruchem, który łączyłby nową infrastrukturę drogową z inteligentnymi rozwiązaniami. Ma to poprawić płynność i bezpieczeństwo ruchu, a także komfort mieszkańców miast. W przyszłym roku mają ruszyć przetargi na główne elementy systemu, a rozpoczęcie jego działania na części sieci dróg krajowych planowane jest na 2020 rok.
– Wydaje się, że budowa kolejnego tunelu czy mostu ułatwi możliwość przejechania przez miasto. Ale to jest ułuda. Dość szybko nowa infrastruktura jest konsumowana przez narastający ruch. Jeżeli celem naszych działań jest łatwy przejazd przez miasto, musimy zastosować rozwiązania, które na to pozwolą, i wybrać optymalny sposób wykorzystania infrastruktury oraz środków transportu – tłumaczy w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Biznes Marek Cywiński, dyrektor generalny Kapsch Telematic Services.
Cywiński podkreśla, że inwestycje infrastrukturalne stają się coraz przyjaźniejsze dla użytkowników. Niezwykle ważnym projektem jest Krajowy System Zarządzania Ruchem, nad którym pracuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Dzięki niemu możliwe stanie się szerokie wykorzystanie inteligentnych systemów transportowych. Jak ocenia Cywiński KSZR nie tylko poprawi bezpieczeństwo na drogach, lecz także zwiększy płynność ruchu. Dzięki inteligentnym systemom istniejąca infrastruktura zostanie odblokowana. To z kolei ma przełożyć się na zwiększenie komfortu życia mieszkańców miast.
– Te rozwiązania, coraz częściej stosowane w polskich miastach, w Europie są już powszechnie znane. Dają efekt nie tylko w postaci tego, że łatwiej nam się żyje, lecz także że żyje nam się bezpieczniej, mamy mniejszy hałas, mniejsze zanieczyszczenie i możemy się łatwiej dostać w dowolne miejsce, gdzie prowadzimy interesy, mieszkamy, idziemy do restauracji czy teatru – przekonuje Cywiński.
Marek Cieślak, wiceprezydent Łodzi, dodaje, że innowacyjne rozwiązania miejskie to nie tylko kwestia infrastruktury. Poprawiają one atmosferę biznesową w mieście i zachęcają mieszkańców do tworzenia własnych propozycji.
– Innowacyjne miasto to także innowacyjni przedsiębiorcy. Jesteśmy na etapie tworzenia inkubatorów dla przedsiębiorczości, wspierania start-upów, szczególnie tych, które działają przy wyższych uczelniach, a także budowy parków technologicznych, gdzie będzie można realizować swoje pomysły. To jest infrastruktura bardzo mocna i bardzo techniczna, natomiast jest jeszcze potrzebna dobra współpraca z wyższymi uczelniami albo z przedsiębiorcami w zakresie wspierania działań proinnowacyjnych – przekonuje Cieślak.
Marek Cywiński zauważa, że nowoczesne rozwiązania wymagają komunikacji pomiędzy miastem a mieszkańcami. W przypadku infrastruktury drogowej jest to możliwe m.in. dzięki specjalnym urządzeniom w samochodach. Dzięki nim mieszkańcy mogą bezgotówkowo opłacić parking lub wjazd do centrum miasta, a także poznać najlepszą drogę z uwzględnieniem informacji o korkach lub wypadkach. Cywiński ocenia, że już teraz w tę stronę zmierzają polskie instytucje i władze, a wkrótce zapewne innowacyjne rozwiązania przedstawią też producenci aut.
– Chcielibyśmy w przyszłości wyeliminować w ogóle jakiekolwiek płatności gotówkowe w obrocie pomiędzy miastem a mieszkańcami. Czasem to sami mieszkańcy potrafią mieć fajne pomysły. W Łodzi na przykład zabytki mają aplikację, z której przy pomocy smartfona można dowiedzieć się wiele na temat tego miejsca i niepotrzebny jest przewodnik. Możliwości związanych z innowacyjnością i jej wykorzystania w życiu miasta jest naprawdę dużo, także w energetyce i komunikacji – podkreśla Cieślak.
Newseria.pl