Jest lipiec 2013 r. W zaciszu ministerialnego gabinetu Bartłomieja Sienkiewicza w ekspresowym tempie powstaje rozporządzenie o przejęciu przez MSW kontroli nad Polską Wytwórnią Papierów Wartościowych. Pozostali ministrowie dostają zaledwie tydzień na wprowadzenie uwag do dokumentu. Nikt ich nie zgłasza, chociaż w sejmowych kuluarach słychać protesty ówczesnego szefa resortu finansów Jacka Rostowskiego i ministra skarbu państwa Włodzimierza Karpińskiego. Posłowie PO nie mieli wtedy jednak złudzeń, że MSW dopnie swego. Sienkiewicz miał za plecami szefa kancelarii premiera Jacka Cichockiego, który popchnął projekt. Również w lipcu dochodzi do rozmowy ministra Sienkiewicza z prezesem Narodowego Banku Polskiego Markiem Belką.
Bartłomiej Sienkiewicz: O, Marku! To pozwól, że ci zamelduję, w czym jesteśmy w sprawie PWPW, bo... Marek Belka: Ostatnio gazety zaczęły pisać. BS: Wygląda na to, że czy w wariancie łagodniejszym, czyli w przyszłym tygodniu, czy w wariancie ostrzejszym, czyli może z poślizgiem jakimś lekkim, ale ja to dostanę.
Sienkiewicz miał rację. Poślizg był, ale niewielki. Po kilku miesiącach minister spraw wewnętrznych dopina swego. Spółka spod skrzydeł ministra skarbu przechodzi pod nadzór MSW. Od teraz tylko minister Sienkiewicz decyduje o druku banknotów, kart kredytowych, dowodów osobistych, paszportów, praw jazdy, dowodów rejestracyjnych i wielu innych ważnych dokumentów. A to dopiero początek całej układanki.
MONOPOL DLA MINISTRA
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.