Warszawska Triada Biegowa to bankowa wisienka na torcie. Biegi Konstytucji 3 Maja, Powstania Warszawskiego i Niepodległości to coś więcej niż tylko bieganie. – Cieszę się, że bank konsekwentnie idzie drogą zachęcania Polaków do aktywnego spędzania czasu, najlepiej z całą rodziną, i łączy to w sposób niewymuszony z ważnymi wydarzeniami z naszej historii – wyjątkowość tych biegów trafnie podsumował wiceprzewodniczący rady nadzorczej PKO Banku Polskiego Tomasz Zganiacz.
WARSZAWA
„Czekam na ten bieg cały rok”, „Nie ma takiego drugiego”, „Nigdzie nie biega mi się lepiej” – takie i podobne opinie słychać było zewsząd przed Biegiem Niepodległości w Warszawie i po nim. Każdy, kto choć raz zameldował się na trasie jako biegacz lub kibic, wie, że nie ma tu cienia przesady. Bieg Niepodległości to chwila wzruszenia i refleksji, że nie zawsze w naszym kraju było tak, jak jest dziś. Przez 123 lata Polska nie istniała na mapach. Teraz jest i ma się dobrze. Potwierdzenie tego stanowiła ruchoma biało-czerwona flaga ciągnąca się – a jakże! – aleją Niepodległości, ulicą Chałubińskiego i aleją Jana Pawła II, od Stawki po Rakowiecką. Utworzyło ją ponad 12 tys. biegaczy ubranych w białe i czerwone koszulki. Rekordową frekwencję najłatwiej było ocenić z lotu ptaka. W chwili gdy pierwsi biegacze wpadali sprintem na metę, inni dopiero zbierali się do startu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.