Serowa zagroda

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Polsce działa kilkaset małych serowni produkujących ekskluzywne i wykwintne sery. I mimo że mają uznanie smakoszy, rynek zdobywają powoli.

Ser Sir Goździk lub Sir Ginger z zagrody Kozia Łąka, owcze sery z Ranczo Frontiera czy Kozamer Klasztorny i Gouda Przemkowska z Malinowej Zagrody na Dolnym Śląsku. Polskie sery od małych producentów pod względem smaku są w światowej elicie, dorównując topowym serom szwajcarskim, francuskim czy włoskim. Jednak cały czas są mało znane wśród konsumentów. – Barierą jest słaba dystrybucja i ograniczenia wynikające ze skali produkcji. Ale najlepsi kucharze znają polskie sery zagrodowe i w swoich przepisach coraz częściej z nich korzystają. Te dania potrafią zachwycić i wprawić w prawdziwe osłupienie – mówi Gieno Mientkiewicz, krytyk kulinarny i propagator polskich serów, autor programu „Przez dziurkę od sera” w Kuchni+. Od kilku lat jednak rynek serów klasy premium rośnie szybciej niż cała branża, która już zauważyła ten trend i stara się podnosić jakość swoich produktów. Jednak do Szwajcarii nam ciągle daleko.

DOBRE, BO ZAGRODOWE

Więcej możesz przeczytać w 43/2015 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.