- Pani premier akcentowała pomoc dla uboższych m.in. 500 zł na każde drugie i kolejne dziecko, jednak tak na prawdę nadal nie znamy szczegółów dotyczących projektu, w jaki sposób ma to być weryfikowane. Warunków do spełnienia będzie tak dużo, że właściwie nie wiem, w jaki sposób chce pani premier ograniczyć biurokrację i jednocześnie wypłacić te wszystkie świadczenia - dodała Augustynowska.
Jej zdaniem, expose to przede wszystkim kontynuacja kampanii wyborczej PiS. - W głównej mierze są to przede wszystkim pobożne życzenia. Zabrakło bowiem faktów i informacji w jaki sposób ma to być wszystko sfinansowane. Podatek bankowy jak i podatek od supermarketów tak naprawdę uderzy w rodziny - dodała.
- Zgadzamy się z obniżeniem stawki CIT dla małych i średnich firm i ograniczeniem biurokracji. Natomiast realnie wciąż nie wiemy w jaki sposób pani premier chce to wszystko wprowadzić. Brakuje nam podstawowych informacji" - podsumowała Augustynowska.
W dzisiejszym expose premier Beata Szydło poinformowała, że rząd zaproponuje zwiększenie kwoty wolnej od podatku do 8 tys. zł i podwyższenie minimalnej stawki godzinowej do 12 zł. Podatek CIT dla małych i średnich przedsiębiorstw ma zostać obniżony do 15%. Premier zapowiedziała także zmiany procedur w przypadku osób rozpoczynających działalność gospodarczą.
Szydło zapowiedziała także, że minister finansów przygotuje autopoprawkę do budżetu na 2016 r., aby móc sfinansować dopłaty dla rodzin w wysokości 500 zł na drugie i trzecie dziecko, a w biedniejszych rodzinach - również na pierwsze.
Rada Ministrów przyjęła pod koniec września ostateczną wersję projektu budżetu na 2016 r, zakładającego 54,6 mld zł deficytu i 3,8% wzrostu PKB.
(ISBnews)