Orła cień

Dodano:   /  Zmieniono: 
PKN Orlen? Nie znam takiej firmy - odpowiedział na pytanie dziennikarzy jeden z wiceprezesów Transnieftu, państwowej rosyjskiej spółki, która jest właścicielem rurociągów zaopatrujących płocki koncern. Menedżerowie PKN Orlen kupując Możejki chwalili się, że będą największym odbiorcą rosyjskiej ropy. Jak to możliwe, że tam nic nie wiedzą o swoim największym kliencie?
Otóż największy polski koncern 100 proc. ropy kupuje z Rosji przez pośredników. W szczególności przez tajemniczą cypryjską firmą J&S (w pierwszym półroczu 2006 r. dostarczyła ona do polskich rafinerii 63 proc. ropy). Ostatnio PKN Orlen zaczął korzystać z pośrednictwa innej tajemniczej spółki zarejestrowanej w Szwajcarii KD Petrodade (8,8 proc. dostaw do PKN Orlen w I półroczu 2006 r.). Pytanie wiceszefa Transnieftu o to czym jest PKN Orlen, należy rozumieć jako szyderstwo. Oto koncern mieniący się największym odbiorcą rosyjskiej ropy nie potrafi kupić ropy bezpośrednio od producenta w Rosji (tak jak to czyni jego konkurent węgierski MOL).

Zakup Możejek przez PKN Orlen bynajmniej nie zdenerwował Rosjan, jak to przedstawiają dziś menadżerowie tej spółki. Raczej osłabił jego pozycję finansową (zaraz po ogłoszeniu decyzji o zakupie rafinerii obniżono rating finansowy PKN Orlen) i ułatwił ewentualne wrogie przejęcie spółki. Tak naprawdę zakup Możejek miał dla płockiego koncernu jedno znaczenie strategiczne: oznaczał likwidację konkurencji w północno wschodniej Polsce. Trzeba tylko mieć odwagę powiedzieć, że ową mocarstwową politykę sfinansują kierowcy w postaci droższego paliwa.