Mimo podpisanej tuż przed przegranymi przez Donalda Trumpa wyborami, umowy na projekt i wykonanie pierwsze elektrowni atomowej dla Polski, Francja nie składa broni – informuje „Dziennik Gazeta Prawna”. EDF, czyli francuski potentat energetyczny, tylko w swoim rodzimym kraju zarządza 56 reaktorami. Francuska energetyka od lat opiera się na atomie. Firma twierdzi, że może pomóc Polsce nie tylko ze względu na posiadaną technologię, wiedzę i doświadczenie, ale także bliskość kulturową. Władze EDF zdają się w ten sposób nawiązywać do podpisanej umowy z USA.
Francuzi negocjują z polskim rządem
EDF nie przestaje lobbować na swoją korzyść – informuje „DGP”. Firma twierdzi, że mimo umowy z USA nadal prowadzi negocjacje z polskimi partnerami, wśród których jest także administracja publiczna. Francuzi przekonują nie tylko swoim doświadczeniem i gotową technologią, ale także możliwością dużego zaangażowania polskich firm przy potencjalnej budowie i przygotowania rozwiązań dotyczących finansowania projektu. Co prawda rozmowy z polskim rządem nie są niczym nowym – firma prowadzi jest od czasów założenia spółki PGE EJ1 – ale teraz miały przybrać na sile.
Tego typu negocjacje potwierdzają także urzędnicy. Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, przyznał, że rozmowy z przedstawicielami strony francuskie faktycznie trwają. W tej sprawie lobbuje m.in. ambasador Francji w Polsce. Naimski twierdzi, że administracja będzie rozmawiała z każdym, kto przedstawi warunki zgodne z założeniami polskiego programu energetyki jądrowej.
Unia nie chce atomu
Energetyka jądrowe, mimo tego, że za ekologiczną została uznana już nawet przez organizacje, które przez lata starały się z nią walczyć, nadal nie jest politycznie wspierana przez Unię Europejską. Wspólnota stawia mocny nacisk na promocję energii z OZE, w tym głównie z wiatraków i farm fotowoltaicznych. Polska polityka zakłada jednak budowę co najmniej jednej elektrowni jądrowej, jako stabilnego, niskoemisyjnego źródła energii elektrycznej.
Czytaj też:
Ważny dzień w USA. Kiedy Joe Biden dostanie list gratulacyjny od Andrzeja Dudy?