Policjanci częściowo wyjaśnili zagadkę „znikającego” węgla z e-sklepu PGG. Zatrzymano 4 osoby

Policjanci częściowo wyjaśnili zagadkę „znikającego” węgla z e-sklepu PGG. Zatrzymano 4 osoby

Węgiel
Węgiel Źródło: FreeImages.com
Dzienne limity węgla z e-sklepu PGG rozchodziły się w kilka minut. Okazuje się, że to nie tylko za sprawą niskich cen, ale też działania nieuczciwych klientów. Katowicka policja zatrzymała 4 osoby, które w nieuczciwy sposób kupiły co najmniej kilkaset ton węgla.

Oferta e-sklepu Polskiej Grupy Górniczej była tak atrakcyjna, że niektórych pchnęła ku oszustwom. Nic dziwnego: na początku maja można z pomocą serwisu złożyć zamówienie na węgiel prawie trzykrotnie tańszy niż w składach budowlanych. Zakupów nie dało się dokonać „z biegu”: zainteresowanie było tak duże, że formularz do składania zamówienia był dostępny tylko przez godzinę dziennie, a w czasie okienka zakupowego serwery PGG rozgrzewały się do czerwoności, zaś chodliwy towar znikał w ciągu kilku minut.

Czytaj też:
Znikający ekogroszek i sprawa dla Sasina. Ludzie rzucili się na węgiel z e-sklepu PGG

Posłowie pytają Jacka Sasina, co się dzieje z węglem z e-sklepu PGG

Grupa posłów opozycji złożyła interpelację, w której zapytali ministra Jacka Sasina o znikający węgiel. W międzyczasie sprawa rosnących cen węgla stała się jednym z najważniejszych tematów politycznych i zmusiła rząd do podjęcia kroków, by umożliwić jego zakup (w zeszłym tygodniu rząd ogłosił dopłaty dla składów węgla). Dopłaty obejmują tylko 3 tony, a do ogrzania domu przez kilka jesienno-zimowych miesięcy potrzeba go więcej, więc na pewno nie zamyka to sprawy.

Przypomnijmy, że wysokie ceny węgla w ostatnich tygodniach i strach, czy wystarczy go na zimę, to skutek wstrzymania importu z Rosji. Wprawdzie płynie do nas węgiel z odległych kierunków, np. Indonezji i Kolumbii, ale nie wypełni wyrwy po rosyjskim surowcu. Raz, że jest droższy, a dwa, porty nie są w stanie obsłużyć wzmożonych dostaw.

Zakładali fałszywe konta i kupowali węgiel

Wracając do atrakcyjnej ceny węgla z e-sklepu PGG: policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej zatrzymali 4 osoby, w tym właściciela jednego ze składów węgla, podejrzanych o nieuczciwe praktyki przy zakupie węgla od PGG. Proceder polegał na zakładaniu fałszywych kont w sklepie internetowym PGG, a następnie zakupie i odbiorze opału posługując się podrobionymi pełnomocnictwami. Śledczy szacują, że w ten sposób nieuczciwe zakupiono co najmniej kilkaset ton węgla.

Jak doszło do zatrzymania mężczyzn? Uwagę PGG zwróciła jedna z firm, która w krótkim czasie dla klientów detalicznych odebrała duże ilości opału. O niepokojącym spostrzeżeniu PGG poinformowało śląskich policjantów, którzy przyjrzeli się firmie – jednemu ze składów opału z Małopolski.


Mundurowi z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą szybko stwierdzili, że przy zakupie opału przez firmę doszło do licznych nieprawidłowości. Podczas odbioru przez pracownika składu opału kolejnej partii nieuczciwie zakupionego węgla z terenu jednej ze śląskich kopalni policjanci dokonali zatrzymań osób: właściciela składu opału i kierowcę odbierającego węgiel, a w kolejnym dniu dwóch innych pracowników składu.

PGG: po nitce do kłębka


Stróże prawa przeprowadzili przeszukania na terenie firmy z Małopolski, zabezpieczając dokumentację związaną z zakupem węgla i sprzęt komputerowy. Śledczy ustalili, że nieuczciwy proceder polegał na zakupie w sklepie internetowym PGG węgla, posługując się danymi personalnymi byłych klientów składu opału, o czym dawni klienci nie byli informowani oraz na odbiorze zakupionego węgla z kopalni wykorzystując pełnomocnictwa z podrobionymi podpisami byłych klientów.

Skład opału posiadał w swojej bazie danych dane personalne dawnych klientów, którymi posłużono się w nieuczciwym procederze. Ponadto pracownicy składu pod pretekstem dostarczenia swoim byłym klientom węgla i nie informując ich, że ich dane posłużyły do zakupu węgla w sklepie internetowym PGG, wyłudzali od nich deklaracje składane do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków – dokumentu niezbędnego do odbioru węgla z kopalni. Tym sposobem doprowadzili do niekorzystnego rozporządzenia mieniem PGG.

Podejrzani zostali doprowadzeni do Prokuratury Rejonowej w Tychach, gdzie usłyszeli zarzuty, do których się przyznali i zostali objęci policyjnymi dozorami oraz poręczeniami majątkowymi. Straty PGG z tytułu nieuczciwego procederu mogły wynieść co najmniej kilkaset tysięcy złotych.

Czytaj też:
Rząd przyjął gwarantowaną cenę węgla. Jest limit zakupów

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl