Znikający ekogroszek i sprawa dla Sasina. Ludzie rzucili się na węgiel z e-sklepu PGG

Znikający ekogroszek i sprawa dla Sasina. Ludzie rzucili się na węgiel z e-sklepu PGG

Jacek Sasin
Jacek Sasin Źródło: Newspix.pl / Mateusz Wlodarczyk
Zainteresowanie ekogroszkiem sprzedawanym przez PGG w e-sklepie jest tak duże, że towaru od wielu dni brakuje, a jeśli pojawia się w sprzedaży, to w określonych godzinach. Spółka zapewnia, że zwiększa ilość sprzedawanego węgla, a posłowie piszą interpelację do Jacka Sasina.

Kilka tygodni temu Polska Grupa Górnicza, największa spółka górnicza w Europie, zaoferowała klientom indywidualnym możliwość zakupu ekogroszku w swoim e-sklepie. Klienci mogli wybierać spośród trzech odmian: Ziemowit, Piast i Karlik.

Ekogroszek nie taki eko, ale i tak pożądany

Okazało się, że to nie lada gratka, bo ekogroszek kupowany online jest dwu, a nawet trzykrotnie tańszy niż na składach. Jednym z powodów decydujących o popularności ekogroszku jest przekonanie, że jest bardziej ekologiczym źródłem energii niż tradycyjny węgiel. Czy tak rzeczywiście jest? Organizacje ekologiczne przekonują, że tego rodzaju węgiel nie jest specjalnie „eko” i proponują używanie innej, niewprowadzającej w błąd nazwy. I tak pewnie już wkrótce się stanie, bo rozporządzenie ministra klimatu dotyczące wymagań jakościowych dla paliw stałych wprowadza nową nazwę- groszek III. Rozporządzenie wejdzie w życie prawdopodobnie w najbliższych miesiącach. Można nadmienić, że największym niezadowolonym z wprowadzanych zmian w normach i nazewnictwie była właśnie Polska Grupa Górnicza.

A wracając do e-sklepu PGG: zainteresowanie ekogroszkiem było tak ogromne, że już od pierwszych dni serwer zawieszał się i klienci nie mogli sfinalizować zakupów. Szybko zaczęło brakować towaru, więc przy ekogroszku pojawiła się informacja o chwilowej jego niedostępności. „Chwilowe utrudnienia” trwały coraz dłużej i dziennikarze serwisu Spider’s Web skontaktowali się z biurem prasowym PGG, by wyjaśnić powody permanentnego braku ekogroszku. Od rzecznika spółki Tomasza Głogowskiego dowiedzieli się, że sprzedaż trwa i do tej pory (czyli do końca marca) ekogroszek zakupiło 1400 gospodarstw domowych. „Zainteresowanie węglem z PGG S.A. jest ogromne, pomimo wprowadzonych limitów, towar z półki sklepowej znika błyskawicznie” – wyjaśnił Głogowski.

Zamówienia można składać przez godzinę dziennie

Rzecznik nie chciał zdradzić, w jaki sposób rzeczone 1400 gospodarstw weszło w posiadanie chodliwego towaru, którego wciąż brakuje. Po obdzwonieniu poszczególnych punktów sprzedaży PGG dziennikarze ustalili, że „okienko zakupowe” trwa tylko przez godzinę dziennie i szansa na zakup tańszego ekogroszku jest w godzinach 18-19. „Chętnych jest tak dużo, że obowiązuje zasada: kto pierwszy, ten lepszy” – wyjaśnił pracownik punktu obsługi.

Weszliśmy na stronę e-sklepu dziś przed południem i nie było nam dane nawet zapoznać się z ofertą, bo cały ekran zajęła informacja o „przekroczeniu maksymalnej liczby jednoczesnych transakcji zakupu”.

PGG

Posłowie pytają Sasina o działanie e-sklepu PGG

Gdyby to był prywatny sklep z pożądanym towarem, można by wzruszyć ramionami, że, cóż, nie każdemu będzie dane skorzystać. Skoro jednak należy do państwowej spółki, to sprawa na tym się nie kończy i zawędrowała aż do ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. 9 maja grupa opozycyjnych posłów napisała skierowała do Sasina interpelację z prośbą o wyjaśnienie powodów, dla którego tak trudno jest złożyć zamówienie w e-sklepie PGG.

„Z informacji przedstawionej na stronie https://sklep.pgg.pl wynika, iż. Nasuwa się pytanie, w jaki sposób zostały dokonane te transakcje, skoro nie ma możliwości dokonania zakupu ze względu albo na brak towaru w magazynie albo na przeciążone serwery strony” – pytają posłowie.

Posłowie zapytali, w jaki sposób ministerstwo zamierza zareagować na zaistniałe problemy z dokonywaniem zakupów węgla za pośrednictwem sklepu internetowego oraz „dlaczego nie ma możliwości zakupu węgla bezpośrednio ze składów za preferencyjną cenę analogiczną do e-sklepu PGG SA”.

Minister Sasin ma jeszcze czas na udzielenie odpowiedzi, a tymczasem rzecznik PGG poinformował w komunikacie, że spółka systematycznie zwiększa ilość węgla sprzedawanego w e-sklepie. „Początkowy wolumen 2-3 tys. ton na dobę w marcu został podwojony do 5-6 tys. ton obecnie”.

Czytaj też:
Jerzy Buzek dla „Wprost”: Ten, kto mówi, że węgiel jest przyszłością Polski, powinien odejść z polityki