Już nie ekogroszek, a „groszek III” ani nie „ekomiał”, lecz „paliwo drobne”. Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce, by wkrótce tak nazywały się te popularne paliwa stałe. Obecnie funkcjonujące nazwy wprowadzają w błąd, bo sugerują, że są one ekologiczne. Niestety, to myślenie życzeniowe. Z badań Fundacji ClientEarth wynika, że stężenia pyłu w spalinach dostępnego na rynku ekogroszku wyniosły nie 40 mg/m3 (tyle wynosi norma), ale od 70 do nawet 1739 mg/m3.
W projekcie rozporządzenia ministra klimatu nie tylko zaproponowano nowe nazwy, ale również zaostrzono normy jakości paliw stałych, kupowanych przez odbiorców indywidualnych – informuje serwis money.pl.
Ceny mogą pójść w górę
I tak, ekogroszek nie będzie mógł mieć wyższej wilgotności niż 11 proc. Zawartość popiołu z kolei określono w przedziale 2 do 7 proc., a wartość opałowa musi być wyższa niż 28 MJ/kg. Obecnie dostępny jest ekogroszek o kaloryczności nawet 21 MJ/kg. Mniej ma być też w ekogroszku siarki – jej poziom ma spaść z 1,7 proc. do 1,2 proc. Same produkty nie znikną więc z rynku, ale mają być bardziej przyjazne dla środowiska.
Niestety, to co bardziej ekologiczne, z reguły jest też droższe. Czy tak samo będzie w przypadku ekogroszku i ekomiału? Podniesienie cen i problem z dostępnością przewidują właściciele składów węglowych, z którymi rozmawiał dziennikarz money.pl. - Ekogroszek jest u mnie bardziej popularny. Dla niego dużo klientów zrezygnowało z innych rodzajów węgla. Wszystko to mimo rosnących cen. Teraz sprzedaję go za 940 zł za tonę, w zeszłym roku był o 100 zł tańszy. Kiedy podniosą normy, będzie jeszcze drożej. Ludzi może nie być na to stać – obawia się właścicielka jednego z takich obiektów.
Ekogroszek nie jest eko (w opinii ekologów)
Byłoby fantastycznie, gdyby łatwo dostępny ekogroszek naprawdę był ekologiczny. Tak niestety nie jest. „Produkt sprzedawany pod tą nazwą nie jest ekologiczny i nie może być tak określany. Badania przeprowadzone przez Fundację Client-Earth wraz z zespołem naukowców, potwierdzają, że w trakcie spalania produktu sprzedawanego pod nazwą «ekogroszek» emitowane są znaczne ilości dwutlenku azotu, tlenku węgla oraz pyłu zawieszonego. Substancje te mają udowodniony, szkodliwy wpływ na życie i zdrowie ludzi, w szczególności dzieci, kobiet w ciąży, osób starszych i z istniejącymi schorzeniami. Oznacza to, że produkt ten nie może być uznany za produkt ekologiczny” – napisał prezes fundacji Marcin Stoczkiewicz.
Czytaj też:
Spór o ekogroszek. Jest czy nie jest ekologiczny?