Tam nie będzie skrócenia czasu pracy. Znana instytucja rezygnuje

Tam nie będzie skrócenia czasu pracy. Znana instytucja rezygnuje

Dodano: 
Pracownik wychodzi z firmy
Pracownik wychodzi z firmy Źródło: Shutterstock
Dobór uczestników pilotażu skróconego czasu pracy wzbudził falę krytyki ze strony biznesu. Jedna ze znanych instytucji zdecydowała się na rezygnację z udziału w tym projekcie.

W połowie września zakończył się nabór dla firm zainteresowanych udziałem w pilotażu skróconego czasu pracy z zachowaniem wynagrodzenia. Mają one możliwość zastosowania różnych modeli – dwa główne to skrócenie tygodnia pracy lub godzin pracy w poszczególnych dniach. Zachętą ma być wsparcie od państwa w wysokości 1 mln zł, ale nie więcej niż 20 tys. zł w przeliczeniu na jednego pracownika.

Każdy projekt pilotażowy obejmie przynajmniej 50 proc. pracowników na różnych stanowiskach. Warunki zatrudnienia pracowników ani ich wynagrodzenia nie będą mogły ulec pogorszeniu. Pracodawca zostanie także zobowiązany do utrzymania zatrudnienia na poziomie nie niższym niż 90 proc. stanu początkowego.

Kto chce skrócić czas pracy?

Zainteresowanie przeprowadzeniem pilotażu wyraziły 1994 podmioty. Pod koniec ubiegłego tygodnia Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej podało, że szansę na przetestowanie skróconego czasu pracy otrzymało 90 z nich.

Dobór uczestników został szybko skrytykowany przez biznes, bowiem okazało się, że co trzeci podmiot to instytucja administracji publicznej. W ocenie przedsiębiorców podważa to sens testu, który miał ocenić, czy skrócony czas pracy wpłynie na efektywność firm na rynku.

Jak możemy ocenić, czy skrócenie tygodnia pracy jest realne dla przedsiębiorstw, jeśli większość testujących nie działa w warunkach rynkowych i nie wytwarza dóbr? – podkreśla w komentarzu dla „Rzeczpospolitej" Katarzyna Kamecka z Polskiego Towarzystwa Gospodarczego.

Ekspertka zwraca uwagę, że środki na realizację projektu pochodzą z Funduszu Pracy, finansowanego przez przedsiębiorców. W jej ocenie mamy do czynienia z sytuacją, że biznes ma pokrywać koszty skrócenia godzin pracy urzędników.

Pierwsza rezygnacja z pilotażu

Do pilotażu został zakwalifikowany m.in. Główny inspektorat Weterynarii. Jak dowiedział się Money.pl, instytucja zdecydowała się jednak na wycofanie swojego udziału w tym projekcie.

Z uwagi na aktualne uwarunkowania faktyczne i prawne Główny Inspektorat Weterynarii wycofał swoją kandydaturę do udziału w pilotażu. Tym samym badanie wpływu skróconego czasu pracy na funkcjonowanie urzędów będzie prowadzone w innych jednostkach organizacyjnych, pozostających poza strukturą Inspekcji Weterynaryjnej – poinformował portal Główny Inspektorat Weterynarii, nie zdradzając jednak szczegółów tej decyzji.

Czytaj też:
Ponad 5 tys. osób będzie pracować krócej. Ministerstwo zdecydowało
Czytaj też:
Wolny piątek, więcej urlopów. Tak polskie firmy skrócą czas pracy