– Nadal jesteśmy w szczególnym otoczeniu, bo trwa wojna w Ukrainie, a globalna gospodarka wciąż jeszcze kuleje, rynek surowców nadal nie jest zrównoważony, występuje też duża zmienność kursów walut. Wszystko to przekłada się na wahania cen, co można było zaobserwować nie tylko na rynku ropy, ale też gazu – powiedział Janusz Szewczak, członek zarządu ds. finansowych PKN Orlen, w trakcie spotkania z dziennikarzami, na którym omawiane były wyniki Grupy.
Szewczak przekonywał, że, pomimo tych turbulencji, koncern jest sprawnie zarządzany, rozwija się dynamicznie i konsoliduje, ujednolicając strukturę grupy, a wyniki finansowe tylko potwierdzają, że obrana droga i współpraca z rządem, mająca na celu budowę koncernu multienergetycznego, były słuszne.
Grupa Orlen po raz pierwszy w historii zaprezentowała wyniki uwzględniające działalność czterech spółek: PKN Orlen, Energa, Lotos oraz PGNiG. Skonsolidowane przychody grupy w IV kwartale 2022 r. wyniosły ponad 100 mld zł, a zysk netto – 8,1 mld zł.
– Awansowaliśmy do 150 największych firm świata i kilkudziesięciu największych w Europie. Obsługujemy ponad 100 milionów klientów i mamy coraz większe ambicje – dodał przedstawiciel PKN Orlen.
Wysokie zyski zmartwieniem kierowców
To, co cieszy zarząd i akcjonariuszy Orlenu, może być zmartwieniem kierowców, którzy narzekają na wysokie ceny paliw. Spółka nie jest jednak samotną wyspą i musi dostosować się do reguł rządzących na rynku paliw. A ubiegły rok był prawdziwym eldorado dla globalnych koncernów energetycznych, które zanotowały rekordowe zyski, głównie w segmencie upstream oraz downstream, czyli przerobie ropy. Paradoksalnie najmniej zarobiły w detalu.
Na wyższe marże rafineryjne miały, głównie ceny diesla w Europie, co było związane z obawami dotyczącymi zapasów tego paliwa. Niestabilna sytuacja na rynkach wywindowała w górę ceny oleju napędowego, na czym skorzystali wszyscy producenci paliw.
Janusz Szewczak zauważył jednak, że Polska wciąż ma jedne z najniższych ceny paliw w Europie. Dotyczy to zarówno benzyny, jak i oleju napędowego. Dodał również, że marże paliwowe Orlenu na rynkach zagranicznych są wyższe niż w Polsce. Zdaniem przedstawiciela Orlenu ceny paliw najlepiej analizować w ujęciu realnym. Na przykład w 2012 r. za pensję minimalną można było kupić około 260 litrów benzyny, a obecnie ponad 500 litrów.
Nie bez znaczenia jest również fakt, że PKN Orlen wpłacił w ubiegłym roku do budżetu blisko 40 mld zł różnego rodzaju podatków. Koncern jest również jednym z największych mecenasów kultury i sportu.
Inwestycje w bezpieczeństwo energetyczne
Przychody Grupy Orlen za cały ubiegły rok wyniosły 280 mld zł, z czego blisko 20 mld zł zostało przeznaczone na inwestycje. Mają się one przyczynić nie tylko do wzmocnienia pozycji na rynku, ale również poprawy bezpieczeństwa energetycznego kraju.
Koncern podjął między innymi decyzję o budowie pierwszego terminala instalacyjnego dla morskich farm wiatrowych. Terminal powstanie w Porcie Świnoujście i będzie jednym z najnowocześniejszych tego typu obiektów w Europie. Wspólny projekt Grupy Orlen i Northland Power wykorzysta 76 nowoczesnych turbin o mocy 15 MW.
Ponadto w 2022 roku koncern zakończył realizację jednej z największych farm fotowoltaicznych w kraju, zlokalizowanej w okolicach Wielbarka w województwie warmińsko-mazurskim. Farma o łącznej mocy 62 MW będzie w stanie zasilić energią ponad 30 tys. gospodarstw domowych.
Orlen inwestuje również w produkcję biogazu i biometanu, budując pierwszą w Polsce ekologiczną biogazownię. Pilotażowa instalacja, która powstaje w Głąbowie (woj. warmińsko-mazurskie), umożliwi produkcję ponad 7 mln m3 biometanu rocznie, przekształcanego następnie w paliwo – bioLNG.
Koncern realizuje także działania w obszarze wydobycia ropy i gazu. W grudniu ub. r. spółki PGNiG Upstream Norway i LOTOS Exploration & Production Norge uzyskały udziały w czterech koncesjach poszukiwawczych na Norweskim Szelfie Kontynentalnym. Dzięki temu Orlen posiada w Norwegii już 98 koncesji.
Prognozowane nakłady inwestycyjne na ten rok są jeszcze wyższe i mają wynieść ponad 36 mld zł. W planach są między innymi – budowa instalacji hydrokrakingu na Litwie, budowa instalacji bioetanolu 2. generacji w rafinerii Orlen Południe czy projekty związane z wydobyciem węglowodorów w Polsce, Kanadzie i Norwegii.
Współpraca z Saudi Aramco
Jak zauważył Janusz Szewczak, kluczowa dla bezpieczeństwa energetycznego okazała się przede wszystkim współpraca z Saudi Aramco. Dzięki niej udało się zachować ciągłość dostaw ropy naftowej mimo trwającej wojny w Ukrainie.
Saudyjczycy posiadają 30 proc. udziałów w Rafinerii Gdańskiej. Ponadto podpisana umowa gwarantuje zwiększenie dostaw surowca do 20 mln ton ropy rocznie, co będzie stanowiło ok. 45 proc. zapotrzebowania całej Grupy Orlen w Polsce, Czechach i na Litwie. W ten sposób możliwe będzie zdecydowane ograniczenie przerobu rosyjskiej ropy.