Stany Zjednoczone zapowiadały nałożenie nowych sankcji na operatora gazociągu Nord Stream 2 oraz firmy, które brały udział w jego tworzeniu i finansowaniu. Projekt republikańskiego senatora Teda Cruza przeszedł właśnie przez Senat. Za przyjęciem sankcji zagłosowało 55 senatorów. Wśród nich było sześciu Demokratów. Przeciwko było 46, z czego, ku zaskoczeniu wielu ekspertów, także republikański senator Rand Paul. W efekcie jego decyzji projekt przepadł.
Nowe amerykańskie sankcje na Nord Stream 2
Nowy pakiet sankcji miał zostać nałożony na operatora Nord Stream 2 już 15 dni od przyjęcia ustawy. Tak się jednak na razie nie stanie. Jest to po myśli prezydenta Joe Bidena, który wraz ze swoją administracją od kilku dni próbował przekonać Demokratów, aby nie głosowali za nowym prawem. Biały Dom prowadzi bowiem zaawansowane rozmowy dyplomatyczne z Niemcami w temacie gazociągu. Prezydent obawiał się, że przyjęcie nowych sankcji pogrzebałoby szansę rozwiązania sprawy na szczeblu dyplomatycznym.
Administracja Joe Bidena obawiała się także, że nowe sankcje mogłyby skłonić stronę niemiecką do nieprzestrzegania obietnicy o tym, że zablokuje Nord Stream 2 w razie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Innego zdania był autor projektu, który otwarcie powiedział, że „Senat usłyszał prośby ukraińskich sojuszników i je zignorował”. Senator Cruz powiedział także, że jeśli Rosja napadnie na Ukrainę to będzie to wina Senatu USA. Przeciwnicy sankcji zarzucali Cruzowi, że to właśnie nałożenie nowych sankcji byłoby pretekstem dla Rosji, aby zaatakować Ukrainę.
Czytaj też:
Naimski: Nord Stream 2 to pogwałcenie solidarności sąsiedzkiej. Rosja manipuluje cenami gazu