Airbus doskonale wykorzystuje niepewną sytuacje Boeinga. Podczas Międzynarodowego Salonu Lotniczego, który odbywa się pod Paryżem, producent przedstawił nowy model wąskokadłubowego samolotu pasażerskiego z rodziny A321 neo. Jak zapewnia firma, model A321XLR jest jedyną konstrukcją wąskokadłubową, o tak dużym zasięgu. Będzie mógł latać nawet o 15 proc. dalej niż poprzednia wersja A321 LR.
Rozbity bank
Premierą nowego samolotu, w momencie kryzysu swojego największego konkurenta, Airbus rozbił bank. Już pierwszego dnia targów firma przyjęła zamówienia na łączną kwotę przekraczającą 13 mld dolarów. Po samoloty zgłosiły się, między innymi Air Lease Corp. i linie lotnicze Quantas, które zamówiły 10 nowych maszyn, a także konwersję posiadanych 26 A320 neo. Na zakupy do Airbusa przyszły także linie Virgin Atlantic Airways, które złożyły zamówienie na osiem sztuk modelu A330 z opcją dokupienia kolejnych sześciu. Prezes Airbusa przyznał, że na ogromny wzrost zainteresowania modelem A320 wpłynęły tragiczne w skutkach wypadki samolotów konkurencji.
Na zeszłorocznych targach sytuacja była odwrotna. Wtedy królował Boeing. Wypadki w Etiopii i Indonezji, w których zginęło łącznie 346 osób, odbiły się bardzo na reputacji firmy i zainteresowaniu jej produktami.
Czytaj też:
Szef Boeinga: Popełniliśmy błąd