Najnowsza generacja limuzyny podnosi poprzeczkę konkurentom jeśli chodzi o komfort, bezpieczeństwo i wydajność. Jak zachwala Mercedes, dzięki cyfryzacji potrafi „empatycznie” reagować na potrzeby podróżujących.
Nową Klasę S można zamawiać już w polskich salonach. Obecnie do wyboru są cztery wersje silnikowe oraz dwie odmiany nadwoziowe: ze standardowym i wydłużonym rozstawem osi. Pierwsze egzemplarze nowej „eski” trafią do dealerów w grudniu 2020 roku.
A oto ceny, jakie na dzień dobry zaproponował Mercedes:
-
S 350 d (2.9 R6 diesel, 286 KM): 434 200 zł
-
S 350 d 4Matic (2.9 R6 diesel, 286 KM): 452 700 zł
-
S 400 d 4Matic (2.9 R6 diesel, 330 KM): 490 300 zł
-
S 500 4Matic (3.0 R6 benzyna, 435 KM): 532 500 zł
Wszystkie silniki współpracują z 9-biegową przekładnią automatyczną 9G-Tronic. Odmiany benzynowe korzystają z techniki hybrydowej EQ Boost, która daje dodatkową moc przy jednoczesnym obniżeniu zużycia paliwa. Dopłata do wersji o przedłużanym rozstawie osi wynosi 20 tys. zł.
Standardowa specyfikacja Klasy S obejmuje m.in.: komfortowe domykanie drzwi, reflektory matrycowe Multibeam LED, asystenta parkowania z kamerą cofania, podgrzewane przednie fotele, skórzaną tapicerkę, 2-strefową klimatyzację, nastrojowe oświetlenie, bezprzewodową ładowarkę dla smartfona z przodu, pakiet systemów wspomagających Plus, 18-calowe obręcze kół, ochronę antykradzieżową Urban Guard, wycieraczki Magic Vision Control, wyświetlacz centralny OLED 12,9 cala i wysuwane klamki.
Czytaj też:
Jakie auto zostanie Samochodem Roku? Znamy kandydatów COTY 2021
Nowy Mercedes Klasy S