Zacznijmy od liczb: już 62% internautów w 2019 r. kupowało online (dane z raportu „E-commerce w Polsce. Gemius dla e-Commerce Polska”, czerwiec 2019). Dodajmy, że internauci w Polsce to grupa ok. 28,6 mln (dane Gemius/PBI, styczeń 2020 r.), co oznacza, że 17,7 mln Polaków może być grupą odbiorców w Internecie. Czy ofertą swojego stacjonarnego sklepu można dotrzeć choćby do 1% tej liczby? Pewnie nie będzie to łatwe, tymczasem Internet… stoi otworem, form skutecznej reklamy i prezentacji jest mnóstwo do wyboru, a twoi obecni klienci też coraz częściej – z wygody i braku czasu – stawiają na zamówienia online, które zostaną im dostarczone w wybrany sposób, w wybranej porze – nie tylko wtedy, gdy czynny jest twój sklep. To główny argument przemawiający za handlową aktywnością internautów (i to coraz starszych), który pojawia się we wszystkich badaniach e-commerce.
Załóżmy, że przekonaliśmy cię do potrzeby rozpoczęcia działalności online. Teraz pewnie, podobnie jak większość respondentów, uznasz, że przeraża cię wszystko to, co trzeba zrobić, by móc zacząć prowadzić sklep internetowy. No to spójrz sam, że nie taki diabeł straszny, jak go malują.
Sklep online – co jest kluczowe?
Jeśli nie prowadzisz ogromnej hurtowni i nie handlujesz tysiącami produktów, to tym łatwiej będzie ci rozkręcić się w Internecie – potrzebujesz po prostu prostszych narzędzi do tego i miejsca na serwerze. Możliwe, że już nawet rozpocząłeś przygodę na Allegro – to teraz czas przejść na swoje i nieco bardziej się rozwinąć. Gdy w wyszukiwarce zaczniesz szukać platform służących do e-handlu, pewnie odechce ci się po lekturze kilku serwisów – wybór jest ogromny i niełatwy, gdy samemu nie ma się programistycznego lub web developerskiego zacięcia (ah, te anglojęzyczne nazwy – najprościej można by powiedzieć „informatycznego”). Dlatego warto spojrzeć na najpowszechniejsze, tzw. otwarte (open source) rozwiązania, które nie zwiążą cię na dobre i złe z konkretną firmą, ale pozwolą w razie potrzeby korzystać z różnych wykonawców czy serwisantów. Jednym z takich rozpowszechnionych rozwiązań jest WordPress, którego odpowiednik do handlu w Internecie nazywa się WooCommerce. To platforma umożliwiająca nowoczesny e-handel: od atrakcyjnej prezentacji produktów, przez wszystko, co jest związane z profesjonalnym składaniem zamówienia, po zarządzanie stanem magazynowym. Wszystko dostosowane do aktualnych wymogów prawnych i nadążające z duchem czasów, czyli szybko ładujące się, działające na urządzeniach mobilnych sklepy.
Zapytasz oczywiście, ile to kosztuje. Jak zwykle wszystko zależy od tego, kto to będzie robił, na ile wyręczy Cię w całym procesie twórczym oraz ile i jakie funkcje dodatkowe zamówisz. Warto rozważyć oferty firm, które kompleksowo zajmują się wprowadzaniem sklepów do internetowej rzeczywistości i zdejmują właścicielom praktycznie wszystko z głowy – summa summarum, po podliczeniu zainwestowanego czasu taka oferta okaże się bardzo atrakcyjna. Możesz z góry wyłożyć kilka tysięcy na kompleksowe stworzenie swojego e-sklepu, ale może warto rozważyć… czynsz. Tak jak zapewne uiszczasz opłaty za swój lokal handlowy, tak zamiast wykosztowywać się na coś, czego do końca nie rozumiesz, możesz po prostu opłacać swój sklep co miesiąc i… mieć wszystko w ramach jednej opłaty – znacznie niższej niż czynsz za lokal!
Sklep w abonamencie – prosto, szybko i bez problemów
Płacąc abonament, np. uzależniony od liczby produktów w sklepie lub od obrotów (są różne modele), zyskujesz kompleksowe wyposażenie e-sklepu: od domeny (czyli internetowego adresu i nazwy dla swojego e-sklepu), przez miejsce na wydajnym serwerze (czyli takim, do którego nie trzeba się modlić o załadowanie widoku strony na tablecie), projekt graficzny i budowę sklepu (jego zakodowanie i uruchomienie), a nawet po treści, w które powinien być wyposażony sklep, czy wsparcie w kwestiach prawnych (o tym poniżej)i organizacyjnych (umowy z operatorami płatności online, z dostawcami – firmy kurierskie, paczkomaty itp.). Gdy zajrzysz do panelu administracyjnego takiego sklepu (za pośrednictwem CMS-a), przekonasz się, że obsługa jest nie tylko intuicyjna, ale i przyjemna – dostaniesz ochoty na zabawę w uzupełnianie oferty, dodawanie wariantów produktów, artykułów powiązanych, opinii, promocji i wyprzedaży – znakomitą większość tych czynności robi się jednym kliknięciem. Masz problem z wstawieniem dużej liczby produktów? Import z pliku będzie najlepszym rozwiązaniem. Nie masz pliku? Firma robiąca dla ciebie sklep zapewne za dodatkową opłatą wstawi kolejne dziesiątki czy setki produktów.
Mobilność, czyli sklep w komórce
Liczba osób kupujących za pomocą smartfonów i tabletów rośnie błyskawicznie – spośród osób w wieku 15-24 85% korzystało kiedykolwiek ze swojego smartfona w procesie zakupu online. W starszych grupach odsetek ten wynosi: w grupie 25-34 70%, a wśród seniorów 33%.
Z Internetu na komputerach osobistych i laptopach (w domu oraz w pracy) w styczniu br. korzystało 23,3 mln osób, a na urządzeniach mobilnych (smartfony i tablety) 24,1 mln – te dane coraz bardziej się zbliżają. Przed e-handlem w komórce nie ma już ucieczki! (Dane za PBI/Gemius). Wydawałoby się więc oczywistym, że e-sklep musi się dopasowywać do wielkości urządzenia, na którym jest wyświetlany. Praktyka wciąż pokazuje co innego, dlatego warto na to zwrócić uwagę przy tworzeniu nowego sklepu. Wdrożenie responsywności powinno uwzględniać dostosowanie wielkości poszczególnych elementów, grafik i czcionek oraz zapewnienie szybkiego ładowania witryny sklepu internetowego i łatwość całego procesu zamówienia.
Prezentacja oferty – na co zwrócić uwagę
Postawienie sklepu online, co zazwyczaj jest po stronie jakiejś specjalistycznej firmy, to jedno. Ale drugie – równie istotne, to prezentacja oferty: od wyglądu sklepu (projekt graficzny) po dodanie aktualnych produktów, ich nazw, opisów oraz zdjęć. Internauci najpierw przeglądają, a dopiero później czytają serwisy. Dlatego tak ważne jest pierwsze wrażenie, jakie wygląd sklepu wywoła na jego odbiorcach. By było jak najlepsze, warto zaprojektować witrynę e-sklepu w sposób, który przyciąga wzrok, ale nie odwraca uwagi od oferty. Kluczowe są fotografie produktowe – dobrej jakości zdjęcia, prezentujące produkt w różnych ujęciach i wariantach, jego zastosowanie i opakowanie – naprawdę warto w to zainteresować, ponieważ jest to jeden z ważniejszych czynników wpływających na decyzje zakupowe. Z kolei wyczerpujące opisy produktów, najlepiej nie tylko te otrzymane od producentów, pomagają klientom w podjęciu decyzji, ale i wpływają na pozycjonowanie e-sklepu, tj. jego widoczność w wynikach wyszukiwania w wyszukiwarce (Google najczęściej). Opis produktu powinien zawierać kluczowe dla klienta informacje – rozmiary, waga, przykłady zastosowania, atuty, wyróżniki na tle konkurencji. To instrukcja i oferta marketingowa w jednym. Tu warto skorzystać z wiedzy specjalistów i poduczyć się nieco lub zlecić to profesjonalistom.
Gdy już masz klienta w swoim e-sklepie, możesz skorzystać z licznych narzędzi wspierających e-handel. Są to różnego rodzaju komunikatory pozwalające na kontakt przez czat w czasie rzeczywistym (niczym obsługa w sklepie stacjonarnym), narzędzia przypominające o dokończeniu zakupów internautom, którzy coś wrzucili do koszyka, ale nie sfinalizowali zakupów, lub inne formy przypominania i pomocy dla tych, którzy klikają w sklepie, ale nie dokonują zakupów. Internet jest pod tym względem nieograniczony i nie ma miesiąca, by na rynku nie pojawiły się jakieś innowacje, które można łatwo i często bezpłatnie przetestować, a potem wdrożyć.
Wymogi prawne – nie takie straszne
Jeszcze parę lat temu wielu przedsiębiorców przerażała wizja e-handlu spowodowana niedostatecznie jasnymi przepisami regulującymi relację sprzedawców i konsumentów. Jednak wraz z prokonsumenckimi orzeczeniami w sukurs przedsiębiorcom przyszło wiele firm prawniczych, które za niedużą opłatą (kilkaset złotych) oferują kompleksowe przygotowanie sklepów do handlu online – opracowanie poprawnego regulaminu odpowiednio chroniącego obie strony transakcji, pouczenie o obowiązkach sprzedawcy, przygotowanie formuł prawnych związanych z przetwarzaniem danych itp. wymogami ze słynnego RODO. W praktyce okazuje się to stosunkowo proste, jeśli korzysta się z tak sprawdzonych i aktualizowanych na bieżąco narzędzi, jakie oferuje właśnie ww. WordPress (WooCommerce).
Masz sklep – zareklamuj się!
Prowadzenie e-sklepu daje znacznie szersze możliwości reklamowe – i to reklamy mierzalnej i skutecznej, gdzie płaci się za efekt – doprowadzenie klienta do sklepu. Są to np. reklamy w wyszukiwarce Google, kontekstowe i graficzne, reklamy na portalach społecznościowych (Facebook, Instagram) czy pozycjonowanie (SEO). Dobór każdej z nich zależy od specyfiki prowadzonego biznesu oraz możliwości finansowych, a zagadnienie zasługuje na odrębny tekst. Zapewne jednak firma tworząca sklep poprowadzi cię w tej kwestii lub poleci godnego zaufania partnera. Pamiętaj po prostu, że o istnieniu swojego e-sklepu musisz jakoś poinformować potencjalnego odbiorcę, w przeciwnym wypadku sklep zawiśnie w wirtualnym niebycie.
W polskim Internecie jest ponad 30 tys. zarejestrowanych e-sklepów, a w minionym roku liczba ta rosła najszybciej. Czas więc zacząć działać!