Aż o 93 proc. niższy był zysk sportowego potentata - firmy Adidas - w pierwszym kwartale 2020 roku. Producent jeszcze przed wybuchem pandemii koronawirusa prognozował, że przychody za trzy pierwsze miesiące roku wyniosą 263 mln euro. Wstępne analizy wykazały jednak, że udało się zarobić tylko 65 mln.
Zamknięte sklepy i klienci z Chin
Firma zaraportowała także, że o 19 proc. spadła globalna sprzedaż produktów marki. Dodatkowo władze Adidasa spodziewają się, że jeszcze większy spadek zostanie wykazany w danych za drugi kwartał roku.
Powodem jest przede wszystkim zamknięcie sklepów stacjonarnych wynikające z obostrzeń wprowadzonych w wielu krajach świata. Adidas cierpi głównie na zakazie funkcjonowania galerii handlowych.
Jednak nawet tam, gdzie zakupy w sklepach stacjonarnych są już możliwe, klienci także unikają wizyt w takich miejscach. Dobrym przykładem są Chiny, które dla Adidasa są jednym z najważniejszych rynków zbytu. Jak wynika z analiz, ruch w chińskich galeriach handlowych spadł o 70 proc. w stosunku do czasu sprzed pandemii. Ze względu na niesprzedany towar, w samych Chinach firma straciła w pierwszym kwartale blisko 250 mln euro.
Czytaj też:
Szef Bundestagu ostrzega przed „podporządkowaniem wszystkiego ochronie życia”