Jak dostarczyć gaz ziemny ze złóż, które często są oddalone od finalnego odbiorcy o tysiące kilometrów? Można przetransportować gaz rurociągiem albo go skroplić.
Gaz ziemny w stanie ciekłym ma 600-krotnie mniejszą objętość niż w stanie gazowym. Taki skroplony gaz ziemny – LNG (ang. Liquefied Natural Gas) ‒ świetnie nadaje się do transportu i magazynowania. Nic dziwnego, że udział gazu skroplonego w handlu gazem stanowi dziś ponad 38 proc. (dane IEA za 2019 r.) i co roku się zwiększa.
Czym jest proces skraplania? To zmiana stanu skupienia z gazowego na ciekły. Przejście substancji z fazy gazowej w fazę ciekłą może zachodzić przy odpowiednim ciśnieniu i w temperaturze niższej od temperatury krytycznej czy otoczenia (w przypadku gazu ziemnego to -162 st. C). Zachodzi przy tym wydzielanie energii w postaci ciepła. Skraplanie zachodzi inaczej, jeśli w gazie znajdują się zanieczyszczenia.
Skroplić, by upłynnić na rynku
Jak podaje serwis Polskie LNG, technologia schładzania i skraplania gazu ziemnego została po raz pierwszy zastosowana w Stanach Zjednoczonych, tam również powstała pierwsza instalacja do skraplania LNG i pierwsza taka komercyjna instalacja. Skroplony gaz ziemny po raz pierwszy został przetransportowany drogą morską w 1959 r. z USA do Wielkiej Brytanii. Pierwszym na świecie eksporterem LNG była Algieria. I tak zaczęła się jego ekspansja.
Dziś LNG jest wytwarzany w procesie skraplania w pobliżu miejsc występowania złóż gazu ziemnego, skąd trudno go rozesłać gazociągami do ostatecznych odbiorców. W ubiegłym roku globalny wolumen handlu LNG wyniósł aż 355 mln ton. Czołowymi eksporterami skroplonego gazu ziemnego są Australia i Katar, a najwięcej kupują go kraje azjatyckie: Japonia (zaspokaja tam ok. jednej czwartej zapotrzebowania na energię), Chiny i Korea Południowa
Od 2016 r. LNG sprowadzany jest do Polski przez PGNiG. Do Terminalu LNG im. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Świnoujściu skroplony gaz ziemny dociera na specjalnych statkach – tzw. metanowcach. Jest przywożony głównie z Kataru i Stanów Zjednoczonych, ale były także dostawy z Norwegii oraz z takich krajów jak Nigeria oraz Trynidad i Tobago.
Z danych PGNiG wynika, że w pierwszych trzech kwartałach 2020 r. LNG stanowił 26 proc. całości sprowadzanego do Polski gazu ziemnego. W mniejszych ilościach LNG jest także produkowane w zakładach PGNiG w Polsce.
Do czego wykorzystuje się skroplony gaz ziemny?
Po rozładunku transportu LNG z metanowca większość skroplonego gazu podlega regazyfikacji. Tzn. przywraca mu się gazowy stan skupienia sprzed skroplenia i następnie trafia on do gazowej sieci dystrybucyjnej. OK. 2-3 proc. każdego takiego dużego ładunku gazu pozostaje w stanie skroplonym, po czym trafia do autocystern, które rozwożą w ten sposób LNG po Polsce.
Jest dostarczany m.in. do lokalnych sieci gazowych – tzw. wyspowych, czyli niemających dostępu go ogólnopolskiej sieci. Tam podlega regazyfikacji w specjalnych stacjach i jest wtłaczany do lokalnych sieci gazowych. LNG kupuje przemysł chemiczny i spożywczy, może być wykorzystywany do chłodzenia i wytwarzania energii elektrycznej oraz ciepła. Szeroko stosowany jest w transporcie. Coraz więcej autobusów i ciężarówek jest napędzanych LNG. Na świecie pracują już ciągniki siodłowe zasilane gazem skroplonym, a także jednostki pływające – ich tankowanie nazywa się bunkrowaniem.
Czytaj też:
Hel po polskuCzytaj też:
Jak innowacja PGNiG uprościła i przyspieszyła poszukiwania ropy naftowej i gazu ziemnego