Kukiz interweniuje u Glińskiego. „Około stu milionów złotych zostało wręcz wyłudzone”

Kukiz interweniuje u Glińskiego. „Około stu milionów złotych zostało wręcz wyłudzone”

Paweł Kukiz
Paweł Kukiz Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Lider ruchu Kukiz'15 w programie „Tłit” w Wirtualnej Polsce opowiedział o swoich działaniach w związku z szeroko krytykowanym funduszem wsparcia dla polskich instytucji kultury. Zapowiedział, że wyśle w tej sprawie list do wicepremiera i ministra kultury Piotra Glińskiego.

Fundusz Wsparcia Kultury to inicjatywa ministerstwa, która z założenia miała wspomóc dotkniętych pandemią koronawirusa polskich artystów i pracowników kultury. Okazało się jednak, że ogromne sumy trafiły do firm pojedynczych wykonawców, takich jak Kamil Bednarek, bracia Golec czy zespół Bayer Full. Resort Piotra Glińskiego pod wpływem krytyki postanowił wstrzymać wypłacanie pieniędzy. Przy drugim podejściu Paweł Kukiz ma dla wicepremiera kilka rad.

Kukiz: Nie pomyślano o ludziach z umowami o dzieło

– Za chwileczkę, po programie wyślę pismo do pana wicepremiera z pewnymi sugestiami do Ministerstwa Kultury ws. przydziału rekompensat – oświadczył poseł. – Wadliwość polega na tym, że nie pomyślano o tych ludziach, którzy najbardziej ucierpieli – artystach, którzy pracują na umowy o dzieło, zlecenie – wyjaśniał.

Kukiz: Obciąć kominy

– Moim zdaniem rozwiązaniem tej sytuacji byłoby – mówiąc ogólnie – „obcięcie kominów” z największymi dotacjami i uzupełnienie dodatkowym naborem przede wszystkim tych artystów z umowami o dzieło i firm, które z różnych powodów, często wprowadzone w błąd przez ministerstwo, nie złożyły wniosków w odpowiednim czasie wniosków o wsparcie – stwierdził były muzyk.

Znający dobrze branżę Paweł Kukiz tłumaczył, że pracownicy sektora kultury świadczą swoje usługi nie tylko na rzecz instytucji kultury. – Często te firmy wielkie celebryckie wykazując przychód z 2019 roku złożyły faktury wystawiane na imprezy firmowe, na imprezy zamknięte dla różnego rodzaju biznesmenów, firm itd., które trudno jest zakwalifikować do tej działalności kulturalnej. To raczej zupełnie innego rodzaju działalność i powiem szczerze, że kilku nawet nie pamiętam do końca – przyznał.

Kukiz o Funduszu Wsparcia Kultury: Wyłudzenie w wielu przypadkach

– Gdyby zastosować prawdziwy reżim, że kultura to domy kultury i festiwale, a nie na przykład trasy promocyjne zespołów ujęte również w przychodach, to około stu milionów złotych zostało wręcz wyłudzone przez niektóre z tych firm – podsumował Kukiz.

– Nie wolno zabierać tych pieniędzy obywateli, które się po prostu nie należą. To nie jest kwestia przetrwania tych podmiotów, które zwróciły się o wsparcie, tylko odnosi się wrażenie, że jest to wyłudzenie w wielu przypadkach. Żeby przetrwać, to wystarczy sprzedać dwa z trzech samochodów, które się posiada. No chyba, że ktoś ma wymogi takie, by rano sushi przynosił mu do łóżka prawdziwy Japończyk – dodawał poseł.

Czytaj też:
Andrzej Grabowski dla „Wprost”: Celebryci mogli odłożyć na cięższe czasy