Polski deweloper wybuduje prawie 6 tys. mieszkań na wynajem

Polski deweloper wybuduje prawie 6 tys. mieszkań na wynajem

Budowa nowego osiedla w Warszawie
Budowa nowego osiedla w Warszawie Źródło:Shutterstock / Fotokon
Grupa Vantage chce wybudować 6 tys. mieszkań we Wrocławiu i Poznaniu. Nie trafią one jednak do sprzedaży, lecz będą wynajmowane. Nie jest to debiut wrocławskiego dewelopera na rynku wynajmu korporacyjnego: w kilku miastach w Polsce wynajął ponad 2500 mieszkań.

Vantage Development to firma wywodząca się z Wrocławia oraz silnie z związana z tym miastem. W stolicy Dolnego Śląska rozpoczęła działalność w pierwszej dekadzie XXI wieku. W marcu 2020 roku firma została kupiona przez niemieckiego dewelopera TAG Immobilien, który stawia na wynajem korporacyjny.

Najem mieszkań od firmy – na czym polega?

Polega on na tym, że firma przygotowuje kilkadziesiąt mieszkań w ujednoliconym standardzie i podpisuje umowy z najemcami. Klienci nie najmują mieszkania od osoby prywatnej, lecz firmy, która ma w portfolio dziesiątki, a czasem setki budynków. Taka forma najmu pojawiła się w Polsce kilka lat temu i dostępna jest w największych miastach. W praktyce wygląda to tak, że fundusze – bo to one najczęściej finansują inwestycję – buduja lub wykupują istniejący już blok lub nawet całe osiedle, urządzają i zarządzają wszystkimi znajdującymi się tam mieszkaniami.

W 2021 roku fundusz nordycki NREP kupił za jednym zamachem ponad 1000 mieszkań w Warszawie. W 2024 roku holenderska grupa Van der Vorm kupiła gotowy budynek liczący 119 mieszkań w Warszawie w dzielnicy Praga Południe. To właśnie zagraniczne grupy – mające pieniądze i wiedze na temat tego rodzaju inwestycji – najczęściej wykładają pieniądze na mieszkania na wynajem.

– Fundusze najczęściej zainteresowane są pakietowym zakupem części lokali w inwestycji lub całościowym przejęciem projektu. Liczy się także lokalizacja inwestycji i jej projekt – oczywiście możliwie najbardziej atrakcyjne dla przyszłej grupy najemców – wyjaśnia Béranger Dumont, dyrektor generalny BPI Real Estate Poland.

Czy fundusze windują ceny nieruchomości?

W Polsce lokale przeznaczone na wynajem korporacyjny mają niewielki udział w rynku nieruchomości i dotyczą, jak powiedzieliśmy, tylko dużych miast. Z czasem ich udział może jednak rosnąc, a sprzyjać będzie temu wzrost kosztów nieruchomości. Jeśli okaże się, że skurczy się grono klientów indywidualnych, którzy są w stanie wyłożyć 14 tys. zł za metr kwadratowy mieszkania w Warszawie, Krakowie czy Gdańsku (a to teraz przeciętne ceny w tych miastach i to na obrzeżach), to deweloperzy szerszej uśmiechną się do zagranicznych funduszy, dla których wyłożenie kilkunastu milionów złotych za budynek wielorodzinny nie jest wyzwaniem.

Dla części deweloperów bliska współpraca z funduszami to szansa na przeżycie w trudniejszych czasach. Zresztą fundusz to dobry klient: wprawdzie należy mu zaoferować niższą cenę „z metra”, bo kupuje hurtowo, ale cały blok sprzedawany jest od razu. Deweloper nie musi organizować biura sprzedaży, kampanii reklamowej, „drzwi otwartych”, czekać, aż klienci indywidualni otrzymają kredyt… Sprzedaż odbywa się szybko i według ustalonego schematu.

Dziś wynajem korporacyjny to raczej ciekawostka niż realna siła, ale to się może zmienić w przyszłości. I niekoniecznie wyjdzie to rynkowi najmu na dobre, o czym przekonuje przykład krajów, w którym fundusze od lat są głównymi właścicielami mieszkań. W 2021 roku Berlinie, przy okazji wyborów do Bundestagu odbyło się referendum na temat wywłaszczenia (za odszkodowaniem) mienia prywatnych firm posiadających mieszania na wynajem w mieście. 56 procent berlińczyków opowiedziało się za przejęciem mienia.

Czym fundusze zasłużyły sobie na taką wrogość? Mieszkańcy niemieckiej stolicy uważają, że masowe zakupy całych budynków przez wielkie firmy wywindowały ceny najmu mieszkań przez właścicieli instytucjonalnych. Problem jest tym bardziej istotny, że 85 procent mieszkańców Berlina mieszka w wynajętych lokalach.

Również Holendrzy mają problem z dostępnością i cenami mieszkań. We wrześniu 2021 roku protestowali przeciwko drożyźnie i brakowi lokali. O windowanie cen obwiniają między innymi inwestorów.

Grupa Vantage ma warunki do wybudowania prawie 6 tys. mieszkań

Wracając do Grupy Vantage: obecnie ma w wynajmie ponad 2500 mieszkań w całej Polsce. Posiada lokale we Wrocławiu, Poznaniu i w Łodzi, łącznie w 12 inwestycjach. Ponadto w budowie ma kolejnych 1200 lokali na wynajem w miastach, w których Grupa działa, ale także na nowych rynkach – m.in. w Trójmieście. Grupa TAG – wraz z Vantage – oferuje łącznie ponad 87.000 mieszkań na wynajem w Europie.

– Bank ziemi spółki pozwala na wybudowanie około 5700 lokali. Działamy w Warszawie, Wrocławiu, Trójmieście, Poznaniu i Łodzi. We Wrocławiu mamy już 7 inwestycji na wynajem. Nasza oferta PRS systematycznie rośnie i planujemy jej rozszerzenie na kolejne miasta w Polsce – powiedział Oscar Kazanelson, przewodniczący rady nadzorczej Robyg i Vantage.

Czytaj też:
KPO podniesie ceny nieruchomości? To całkiem możliwe
Czytaj też:
Deweloperzy prognozują, co się stanie w najbliższych miesiącach z cenami nieruchomości