Na miłosne rozczarowania reagować można różnie. Jedni wydają fortunę na lekcje podrywu, inni wycofują się i dołączają do grona inceli. Aaron Smith wybrał własną ścieżkę i postanowił od podstaw stworzyć aplikację randkową, która pomoże mu w osiągnięciu jego celu. Od Tindera i Badoo jego program różni się jednak tym, że nie znajdziemy tam żadnych innych mężczyzn. Smith zrozumiał, że szansę na poznanie partnerki będzie miał jedynie wtedy, kiedy całkowicie wyeliminuje konkurencję.
Aplikacja Singularity to oczywiście żart, jednak – kto wie. Być może nieodkryta wciąż „druga połówka” 31-letniego Smitha doceni właśnie jego poczucie humoru i kreatywność. Przede wszystkim jednak mężczyzna będzie miał okazję dotrzeć do większej liczby kobiet, niż miałoby to miejsce w przypadku zwykłego korzystania z Tindera. Znacząco pomogą w tym media, które z rozbawieniem nagłaśniają całą sprawę. Nie ma za co Aaron!
Czytaj też:
Możesz wyglądać jak postać z Cyberpunk 2077. Odpowiednie filtry są już na InstagramieCzytaj też:
Keanu Reeves w kinowej wersji SpongeBoba. Zagra chamaechorę, czyli popularny chwast z westernówCzytaj też:
Nie wiesz, co znaczy hasło „ok boomer”? To znak, że jesteś „boomerem”