Obecne rosyjskie działania wojenne w Ukrainie pokazują, że system Iron Dome byłby teraz jednym z najważniejszych systemów obronnych. Po tym jak Rosji nie udało się zająć głównych miast Ukrainy w rosyjskiej wersji blitz kriegu, okupant przeszedł do bombardowania miast w celu złamania woli walki obywateli.
Izrael od lat zmaga się z problemem bombardowań małymi pociskami terenów mieszkalnych z rejonów Libanu oraz Strefy Gazy. W celu obrony przed tymi atakami Izrael opracował i wprowadził do służby w 2011 roku system obrony przeciwrakietowej w ostatniej fazie lotu rakiet lub pocisków artyleryjskich. Taki system był konieczny, bo artyleria wykorzystywana do ostrzału izraelskich osiedli była i jest zazwyczaj przestarzała i cechuje się małym zasięgiem.
System bliskiej obrony przeciwrakietowej Żelazna Kopuła
Żelazna Kopuła może przechwytywać zarówno rakiety, jak i pociski artyleryjskie wystrzelone z odległości do 4 do 25 kilometrów, czyli dokładnie z takie dystansu, z jakiego Rosja bombarduje ukraińskie miasta.
System jest stale używany przez Siły Obronne Izraela (IDF) do ochrony terenu kraju. Jest mobilny i łatwo można zmienić jego lokalizację, co utrudnia atakującym ominięcie jego radarów. System cechuje się wysoką, 90-procentową skutecznością w przechwytywaniu pocisków.
Według producenta, izraelskiej firmy zbrojeniowej Rafael, system Iron Dome może pracować zarówno w dzień jak i w nocy i w każdych warunkach pogodowych. System składa się z trzech komponentów:
Radaru wykrywania i śledzenia pocisków, firmą odpowiedzialną za jego budowę jest izraelska Elta. Radar wykrywa moment wystrzelenia rakiety oraz śledzi jej trajektorię.
Czytaj też:
Co to jest S-300? System przeciwlotniczy, który dostanie Ukraina
Centrali zarządzania i kontroli uzbrojenia (BMC), zbudowane przez mPrest Systems, izraelską firmę software’ową. Centrala BMC oblicza trajektorię lotu i miejsce przechwycenia pocisku. Ocenia także, czy pocisk spadnie na tereny zamieszkałe i stanowi zagrożenie dla życia ludzkiego.
Wyrzutni rakiet Tamir, wyposażonej w czujniki optoelektroniczne, zbudowaną przez firmę Rafael, która jest także liderem konsorcjum budującego system. Wyrzutnia mieści w sobie 20 rakiet, a bateria składa się z 3-4 wyrzutni. Każda bateria jest w stanie chronić teren o powierzchni do 150 km kwadratowych. Każda rakieta kosztuje od 20 do 50 tys. dolarów, a koszt każdego przechwycenia to 100 do 150 tys. dolarów.
System Żelaznej Kopuły, nie jest idealny. Nie radzi sobie dobrze z pociskami wystrzelonymi z bardzo małej odległości. Jego systemy mogą być także pokonane przez wystrzeliwanie jednocześnie dużych ilości rakiet i pocisków artyleryjskich. Taka taktyka była stosowana przez Hamas w czasie konfliktu w 2011 roku. Pomiędzy 11, a 21 maja Hamas wystrzelił ze strefy Gazy w kierunku Izraela 4300 rakiet. Jednak według IDF-u Żelazna Kopuła przechwyciła 90 proc. rakiet zagrażających terenom zamieszkałym.
Izrael sprzedał baterie Żelaznej Kopuły do Azerbejdżanu, Indii, Rumunii i Stanów Zjednoczonych. Ukraina obecnie pilnie potrzebuje systemów przeciwrakietowych. Możliwe, że otrzyma poradzieckie systemy S-300, które przekaże jej Słowacja, w zamian za inne systemy przeciwrakietowe.
Czytaj też:
Sky Sabre w Polsce. Co potrafi supernowoczesny, brytyjski system przeciwrakietowy
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.