Średni płacony okup był prawie pięciokrotnie wyższy niż rok wcześniej i wyniósł 812 tys. dolarów. Trzykrotnie wzrósł też odsetek przedsiębiorstw, które zapłaciły przestępcom co najmniej milion dolarów. Firmy są coraz bardziej skłonne przesłać atakującym okup – w 2021 roku zrobiło to aż 46 proc. (w 2020 roku było to 32 proc.).
Ransomware w Polsce
W Polsce 8 na 10 ataków kończyło się zaszyfrowaniem firmowych danych. Aż połowa przedsiębiorstw, których dotknął ten problem, zapłaciła przestępcom, nawet jeśli dysponowały one innymi sposobami odzyskiwania informacji, takimi jak kopie zapasowe. Firmy płaciły przestępcom średnio 670 tys. zł.
Czytaj też:
Hakerzy masowo atakują polskie firmy. Nawet 500 włamań tygodniowo
22 proc. polskich firm w wyniku ataku ransomware poniosło koszt od 2,8 mln do nawet 5,8 mln złotych. Co dziesiąta zanotowała straty rzędu 5,8-29 mln zł. Wydatki te związane były z przestojami w działalności, straconymi możliwościami biznesowymi, kosztami operacyjnymi oraz koniecznością opłacenia okupu – średnio było to 7,6 mln zł. To znaczny wzrost w porównaniu z 2020 rokiem, gdy średni koszt wynosił 1,49 mln zł.
Jedynie 5 proc. polskich firm nie odczuło negatywnego wpływu ataku na codzienną działalność. 62 proc. przyznało, że ransomware miał poważne skutki dla działania biznesu. Połowa przedsiębiorstw znacząco odczuła utratę szans biznesowych i przychodów. W porównaniu ze średnią światową, w Polsce przedsiębiorstwa dłużej neutralizują skutki ataku. Tylko 39 proc. firm udało się to w mniej niż tydzień (globalnie było to 53 proc.). Co czwarta firma przywracała normalną działalność do miesiąca, a 31 proc. – od 1 do nawet 3 miesiące.
Czytaj też:
Haker z REvil pochwycony m.in. dzięki ABW. Jego grupa stoi za głośnymi atakami
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.