Czwartkowa sesja na warszawskiej giełdzie przebiegła wyjątkowo spokojnie. Indeks WIG20 zakończył dzień spadkiem o 0,36 proc., natomiast lepiej poradziły sobie małe i średnie spółki, które utrzymały się „nad kreską”. Niższa aktywność inwestorów była bezpośrednio związana z brakiem handlu w Stanach Zjednoczonych z powodu Święta Dziękczynienia, co przełożyło się na relatywnie skromne obroty na GPW – około 1,3 mld zł.
Spółki na GPW
Na krajowym rynku uwagę przyciągały przede wszystkim walory CD Projektu. Spółka przedstawiła wyniki za trzeci kwartał, które zostały pozytywnie odebrane przez inwestorów. W trakcie sesji akcje rosną o ponad 5 proc., by ostatecznie zakończyć dzień zwyżką na poziomie 2,59 proc.
Na głównych rynkach akcji atmosfera również była dobra, choć ograniczona nieobecnością inwestorów z Wall Street. Europejskie indeksy zanotowały tylko symboliczne zmiany – niemiecki DAX zyskał 0,18 proc., francuski CAC40 urósł o 0,04 proc., a brytyjski FTSE250 zachował się nieco lepiej, rosnąc o niespełna 1 proc.
Na rynku walutowym ruchy pozostawały ograniczone. Kurs EUR/USD zatrzymał wcześniejszy wzrost w rejonie 1,162 i cofnął się lekko w okolice 1,158. Niewielkie zmiany obserwowano także na parach z polską walutą – USD/PLN oscylował w pobliżu 3,65, natomiast EUR/PLN wyhamował ostatnie spadki przy poziomie 4,22.
Rynek surowców
Na rynku surowców czwartkowa sesja przyniosła kontynuację wzrostów. Złoto podrożało o 0,76 proc., a srebro zyskało niemal 0,5 proc. Po serii mocnych spadków odbijał także bitcoin, który jest obecnie notowany w okolicach 91 tys. dol. Powrót kursu powyżej 90 tys. dol. analitycy BM Banku BNP Paribas wiążą z rosnącymi oczekiwaniami na dalsze luzowanie polityki pieniężnej w USA.
Kolejne gołębie wypowiedzi członków FOMC zwiększają prawdopodobieństwo, że Rezerwa Federalna zdecyduje się na kolejną obniżkę stóp procentowych już na grudniowym posiedzeniu. To właśnie obawy o brak takiego ruchu były jednym z powodów korekty na rynkach z początku listopada. Teraz, gdy ryzyko braku cięcia maleje, inwestorzy wracają do bardziej ryzykownych aktywów, w tym kryptowalut.
Piątek może okazać się ważny dla złotego i wycen krajowych aktywów. Rynek czeka na wstępne dane o inflacji CPI za listopad. Ekonomiści BNP Paribas zakładają jej wyhamowanie do 2,5 proc. rok do roku, podczas gdy konsensus rynkowy wskazuje na 2,6 proc. Jeśli odczyt okaże się zgodny z prognozami lub niższy, inwestorzy zyskają kolejny – po danych o wynagrodzeniach – argument sprzyjający dalszemu luzowaniu polityki pieniężnej w Polsce w grudniu. Taki scenariusz mógłby z kolei przełożyć się na osłabienie złotego.
Równolegle uczestnicy rynku śledzą doniesienia dotyczące planowanego pokoju na Ukrainie, które mogą wpływać na nastawienie do ryzyka w regionie. Ostatnia sesja listopada to także finisz sezonu publikacji wyników za trzeci kwartał na GPW, co domyka intensywny okres na krajowym rynku akcji.
Czytaj też:
Nieprzypadkowy kurs akcji Energii? KNF na tropie prawdyCzytaj też:
Dotacje dla fundacji Ogórek pod lupą prokuratury. „Były naciski, by cokolwiek na mnie znaleźć”
