AI „zresetuje” nasz mózg. To klucz do leczenia epilepsji i Parkinsona

AI „zresetuje” nasz mózg. To klucz do leczenia epilepsji i Parkinsona

Implant mózgu stworzony przez Neuralink Corporation, zdjęcie ilustracyjne
Implant mózgu stworzony przez Neuralink Corporation, zdjęcie ilustracyjneŹródło:YouTube
Kanadyjscy naukowcy twierdzą, że sztuczna inteligencja już niedługo pomoże pacjentom cierpiącym na epilepsję czy chorobę Parkinsona. Miniaturowy implant wspierany przez AI może być przyszłością w leczeniu tego typu schorzeń. Jak działa?

Zespół z University of Toronto śmiało twierdzi, że jest bliski rozwiązania problemów osób cierpiących na epilepsję i  Parkinsona. Rewolucyjna terapia ma być możliwa dzięki wykorzystaniu niewielkiego implantu obsługiwanego przez sztuczną inteligencję (AI).

Wszczep AI wyleczy chorobę Parkinsona i epilepsję

– Neurony porozumiewają się ze sobą za pomocą sygnałów elektrycznych. Terapeutyczny implant ma możliwość wytwarzania właśnie takich sygnałów. Można o nim myśleć jak o rozruszniku serca, tylko dla mózgu – wyjaśnia prof. Xilin Liu, szef zespołu badawczego pracującego nad projektem.

Tu porównania do technologii się nie kończą. Badacze tłumaczą bowiem, że czip działa podobnie do przełącznika – może bardzo szybko wyłączyć i ponownie włączyć biologiczną sieć neuronalną. Porównać to można z szybkim zresetowaniem komputera.

– W przypadku ataku epileptycznego bądź drżenia związanego z chorobą Parkinsona implant ma za zadanie przywrócenie neuronów do normalnego działania – dodaje prof. Liu. Nie będzie to co prawda pełne przyczyny choroby, ale może znacząco pomóc osobom cierpiącym na schorzenia w codziennym życiu.

Jak jednak zdefiniować, co jest działaniem w normie, a co atakiem bądź objawem choroby?

Jak czip AI poznaje objawy epilepsji i Parkinsona?

Tu do gry wchodzi AI. Większość obecnych czipów po prostu stale wysyła sygnały elektryczne do mózgu, niezależnie od obecnego stanu pacjenta. Może to mieć na niego wpływ, nawet jeśli w danym momencie nie ma objawów bądź ataku.

Sztuczna inteligencja jest jednak w stanie monitorować tak zwane ukryte markery biologiczne i nauczyć się, kiedy konkretny pacjent najprawdopodobniej ma lub będzie miał atak. AI wykryje nieprawidłowe działanie neuronów i wkroczy do akcji jedynie wtedy, gdy będzie to potrzebne.

Przed naukowcami jeszcze dużo pracy. Kolejnym ważnym elementem jest stworzenie odpowiednio małego czipu. Badacze używają do tego technologii CMOS (complementary metal-oxide semiconductor). Pozwala ona na stworzenie niezwykle małego wszczepu, który jest też energooszczędny.

Inna kwestia to połączenie z AI. Jeśli czip miałby mieć stałe połączenie z siecią – co jeśli pacjent wejdzie do windy, zjedzie na parking podziemny, bądź wsiądzie do samolotu?

Profesor Liu przekonuje jednak, że potencjał lecenia za pomocą AI jest ogromny. Odpowiednie wszczepy mogą jego zdaniem ułatwić życie cierpiącym na epilepsję i chorobę Parkinsona, ale także pomóc pacjentom z demencją, chronicznym bólem, chorobą Alzheimera czy w depresji.

Czytaj też:
AI pomoże lekarzom w diagnozie. Pozna choroby po naszym głosie
Czytaj też:
Osobliwość tuż za rogiem? Oto najbardziej realny scenariusz „buntu maszyn”