Smartfony Xiaomi mogą cenzurować i wysyłać do Chin informacje użytkowników? Tak twierdzą Litwini

Smartfony Xiaomi mogą cenzurować i wysyłać do Chin informacje użytkowników? Tak twierdzą Litwini

Sklep Xiaomi Mi Store w warszawskiej Arkadii
Sklep Xiaomi Mi Store w warszawskiej Arkadii Źródło: Wprost / Bolesław Breczko
Smartfony Xiaomi otrzymują regularnie listę słów zakazanych, które podlegają cenzurze. Dodatkowo mogą wysyłać informacje o działaniach użytkowników na zewnętrzne serwery — twierdzą eksperci z Centrum Cyberbezpieczeństwa podlegającego litewskiemu Ministerstwu Obrony Narodowej.

Litewskie Centrum Cyberbezpieczeństwa, które jest częścią Ministerstwa Obrony Narodowej, opublikowało raport, według którego smartfony marki Xiaomi wysyłają zaszyfrowane informacje o działaniach wykonywanych na telefonie na zewnętrzne serwery. Litewscy eksperci znaleźli też moduł pozwalający cenzurować informacje pobierane na telefon.

Według raportu kilka aplikacji producenta zainstalowanych na telefonie – włącznie z przeglądarką internetową Mi Browser – może cenzurować pobierane informacje. Otrzymują one okresowe aktualizacje słów i fraz do ocenzurowania z zewnętrznego serwera, a urządzenie automatycznie blokuje wysyłanie treści z frazami z listy. W momencie opublikowania raportu 21 września na liście znalazło się 449 słów i fraz w tym: „Wolny Tybet”, „Ruch Demokratyczny”, „Niepodległość Taiwanu”, itp.

Redakcja „Wprost” zwróciła się z prośbą o wyjaśnienie sprawy do przedstawicielstwa Xiaomi w Polsce. Firma przesłała krótkie oświadczenie, w którym odpiera zarzuty. Pełen tekst oświadczenia na końcu artykułu.

Źródło: Wprost