Oszuści podszywają się pod InPost. Firma nigdy nie prosi o takie rzeczy

Oszuści podszywają się pod InPost. Firma nigdy nie prosi o takie rzeczy

Paczkomat InPost, zdj. ilustracyjne
Paczkomat InPost, zdj. ilustracyjne Źródło: Shutterstock / Soft Light
Oszuści podszywają się pod InPost. Pod pozorem konieczności dopłaty do przesyłki przekierowują ofiary na fałszywe strony, a stąd już tylko krok do przejęcia danych do logowania w bankowości internetowej.

Internetowi oszuści nigdy nie robią sobie wolnego i nieustannie udoskonalają scenariusze oszustw „na OLX” czy „na pracownika działu bezpieczeństwa banku”. Przed świętami ich aktywność jest bardziej wzmożona, bo w natłoku różnych zajęć ofiary łatwiej tracą czujność. Grudzień to czas zakupów, także internetowych, więc można zakładać, że oszuści tym chętniej będą rozsyłać smsy, które mają służyć do wyłudzania pieniędzy albo wgrania szkodliwego oprogramowania do komputera.

twittertwitter

I tak się dzieje. InPost przypomina, by zachować ostrożność, ilekroć przyjdzie jakikolwiek sms dotyczący usługi dostarczenia paczki do paczkomatu. „Aplikacja to najbezpieczniejsze rozwiązanie do śledzenia paczek, jednak pobierajcie ją wyłącznie z zaufanych źródeł” – czytamy w komunikacie.

Z kolei CERT Polska ostrzega przez oszustwem „na dopłatę do przesyłki”. Oszuści podszywają się pod InPost i informują o konieczności kilkudziesięciu groszy, czasem kilku złotych, bo w przeciwnym razie paczka nie zostanie doręczona. Ryzykiem kliknięcia w link i dokonania płatności po przekierowaniu na fałszywą stronę nie jest utrata tych kilkudziesięciu groszy, lecz przekazanie oszustom danych kart płatniczych, hasła do bankowości internetowej oraz danych osobowych.

Czytaj też:
Lawinowy wzrost cyberataków w Polsce. Najgorsze dane w historii