Trwa wojna na Ukrainie. Jednym z jej elementów są cyberataki. Jednak prowadzone są one już nie tylko w jedną stronę. Do tej pory specjalizowała się w tym Rosja, teraz jest nieco inaczej.
Anonymous na wojnie z Putinem
Hakerzy z grupy Anonymous wypowiedzieli cyberwojnę Władimirowi Putinowi. Atakowane są strony internetowe instytucji rządowych, czy największych koncernów w Rosji. Co na temat takich działań sądzi pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa?
– Niektóre osoby prywatne pokazują Rosji, że nie ma zgody na najazd na Ukrainę, nie ma zgody na bandyckie postępowanie. Bardzo cieszy, że na całym świecie jest taka wielka mobilizacja – powiedział Janusz Cieszyński na antenie Radia ZET.
Zagrożenia cybebezpieczeńtwa. „Były ataki”
Eksperci ds. cyberbezpieczeństwa przyznają, że wojna w cyberprzestrzeni jest drugim z kolei zagrożeniem po ataku konwencjonalnych, którego dokonała Rosja.
– Jeżeli ktoś by powiedział, że jesteśmy stuprocentowo pewni, że wszystkie potencjalne tego typu zagrożenia jesteśmy w stanie od ręki wyeliminować, to należy wstać i wyjść, bo szkoda słuchać niepoważnych wypowiedzi – powiedział minister Janusz Cieszyński, w odpowiedzi na pytanie, czy Polska jest całkowicie bezpieczna. – W przypadku cyberbezpieczeństwa, kluczowe jest to, żeby mieć wypracowane odpowiednie procedury i być jak najlepiej przygotowanym na wszystkie możliwości. Natomiast wszystkich ewentualności nie da się wykluczyć – dodał.
Minister przyznał także, że Polska była celem ataków, ale zostały one odparte. – Doszło do ataków, które zostały odparte i ich efekty nie były widoczne na zewnątrz. Niedawno nasze kraje sojusznicze wskazały, że za atakami na Ukrainę stali Rosjanie. My przedstawiliśmy dowody, że tak samo było w przypadku na skrzynki mailowe polskich polityków – powiedział Cieszyński.
Czytaj też:
Zełenski zwrócił się do Białorusinów. „Wy śpicie do tej pory, my już się nie kładziemy do łóżka”