Gra Apex Legends od studia Respawn Entertainment to jeden z największych hitów branży gier komputerowych ostatnich lat. Produkcja ma na koncie już 100 milionów unikalnych graczy oraz 300 tys. grających jednocześnie na platformie Steam. Ostatnio rozgrywka była jednak utrudniona ze względu na ataki hakerskie. Co ciekawe, działania te motywowane były chęcią pomocy innej grze studia, nieco zapomnianej już przez deweloperów.
Hakowanie Apexa polegało na tym, że niektórym graczom wyświetlano informację „Save Titanfall”, czyli „Ratujmy Titanfalla”. Komunikat ten uniemożliwiał rozpoczęcie nowej rozgrywki, więc stanowił poważne zagrożenie dla dochodowej produkcji. Respawn na kryzys zareagował serią tweetów, zapewniających o poważnym podejściu do sprawy. Firma zapewniła, że dane graczy oraz ich postęp w grze nie zostały wystawione na ryzyko.
W poniedziałek 5 lipca, po kilku godzinach od pierwszego komunikatu, Respawn poinformował o uporaniu się z problemem. „Potwierdzamy, że tworzenie gier zostało przywrócone. Śledzimy sprawę uważnie, ale sądzimy, że problem został rozwiązany. Dziękujemy za cierpliwość” – pisali w tweecie.
Jak tłumaczą dziennikarze z branży gier, akcja „ratowania Titanfalla” może odnosić się do ataków hakerskich, które dotykają serwerów tego tytułu. Mowa m.in. o atakach DDOS czy wyrzucaniu przez hakerów pojedynczych graczy z serwerów gry.
Czytaj też:
Wiedźmin skrzyżowany z Pokemon GO? Premiera nowej gry CD Projekt jeszcze w tym miesiącu