Kolejna gra z Mario to coś, na co zawsze czekają fani wąsatego hydraulika. Co prawda tym razem nie jest to całkowicie nowa gra, bo Mario vs. Donkey Kong ukazało się już kiedyś na leciwym GameBoyu Advance, ale odnowiona oprawa graficzna w remake’u robi bardzo dobre wrażenie – jest uroczo i kolorowo, czyli dokładnie tak, jak powinno być w przypadku tego typu gier na Switcha.
W ramach remake’u gry Mario vs. Donkey Kong Nintendo przygotowało również coś zupełnie nowego; coś, czego nie mieliśmy okazji doświadczyć w pierwowzorze. Chodzi o piękne animacje przerywnikowe, które wprowadzają nas do fabularnych wydarzeń w grze. I mimo że mamy tu do czynienia z fabułą typową dla gier z Mario w roli głównej (stanowi ona wyłącznie pretekst do zabawy), to i tak bardzo miło patrzy się na te prześliczne przerywniki. Dzieci powinny być zachwycone!
A jak się w to gra? Mario vs. Donkey Kong to klasyczna platformówka, w której przechodzimy krótkie etapy podzielone na światy. W każdym z tych światów czeka na nas po sześć misji, w których na początku musimy znaleźć ukryty klucz, a następnie odzyskać małą figurkę. Gdy mamy już komplet, pozostaje nam tylko starcie z Donkey Kongiem.
Początkowe etapy są bardzo łatwe, wręcz zbyt łatwe, ale bardzo szybko okazuje się, że późniejsze misje są już nieco bardziej wymagające. Poziom trudności jest w Mario vs. Donkey Kong bardzo dobrze wyważony, dzięki czemu radość z gry będą czerpać tu zarówno młodsi, jak i ci starci gracze. Z myślą o tych pierwszych przygotowano specjalny tryb rozgrywki, w którym ukończenie całej gry nie powinno przysporzyć większych trudności. Starzy wyjadacze wyzwanie odnajdą natomiast w przypadku, gdy spróbują ukończyć tę grę na 100 proc. Ostrzegam – nie będzie łatwo.
Co jednak najważniejsze, to że przygotowane przed 20 laty założenia rozgrywki absolutnie się w przypadku Mario vs. Donkey Kong nie zestarzały, przez co gra z tak dużym stażem może bawić również i dziś. Na miłośników Mario czeka tu mnogość zróżnicowanych lokacji, wiele ciekawych misji i aż dwa nowe światy (w stosunku do pierwowzoru).
W sumie przejście Mario vs. Donkey Kong zajęło mi coś ok. 12 godzin, ale poznanie fabuły to dopiero początek zabawy. Zaliczenie gry na 100 proc. i ukończenie wszystkich poziomów na najwyższym poziomie trudności spokojnie powinno zająć kilkakrotnie więcej czasu.
Mario vs. Donkey Kong to solidna gra, praktycznie dla każdego. Odnajdą się w niej zarówno początkujący gracze, poszukujący relaksu, jak i najwięksi fani Mario, szukający kolejnego wyzwania ze swoim ulubionym bohaterem w roli głównej. Piękna oprawa graficzna „w stylu Mario” i wesoła oprawa dźwiękowa tylko dodają jej uroku.