W raporcie czytamy, że władze Chin zwiększyły naciski na prywatne firmy internetowe, by współpracowały z nimi przy wprowadzaniu restrykcji w sieci. Jednocześnie korzystający z niewielkiego państwowego wynagrodzenia blogerzy szerzą w internecie partyjną propagandę. Z kolei według Iran według Reporterów bez Granic dąży do stworzenia "narodowego internetu", odizolowanego od reszty świata. Wspiera także władze Syrii w cenzurowaniu internetowych informacji na temat represji, podejmowanych wobec opozycji przez reżym prezydenta Baszara el-Asada.
Raport zawiera także listę 14 państw, znajdujących się "pod obserwacją". Są wśród nich kraje demokratyczne, jak Francja i Australia, którym zarzuca się filtrowanie treści internetowych lub plany wprowadzenia takiego filtrowania.
PAP, arb