Coraz rzadziej w opinii publicznej można usłyszeć zdziwienie faktem, że Polska ma swoje ambicje kosmiczne. Ten sektor gospodarki rozwija się, a zarówno firmy, instytuty naukowe, uczelnie jak i administracja widzi w kosmosie ogromne pole do rozwoju.
Polska już od 2012 roku jest członkiem Europejskiej Agencji Kosmicznej. Zaledwie dwa lata po włączeniu w struktury ESA Sejm uchwalił ustawę powołującą Polską Agencję Kosmiczną (POLSA), która jest organem wykonawczym polskiego rządu, podlegającego ministrowi, właściwemu ds. gospodarki. Obecnie jest to Ministerstwo Rozwoju i Technologii z ministrem Waldemarem Budą na czele.
W 2017 roku parlament przyjął Polską Strategię Kosmiczną, która wyznacza kierunki dalszego funkcjonowania w sektorze. Od tamtego czasu wydarzyło się jednak bardzo wiele.
W ramach porozumienia podpisanego 4 sierpnia br. Polska przeprowadzi misję technologiczno-naukową na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Na laboratorium krążące po orbicie Ziemi, wraz z polskimi eksperymentami, poleci także polski astronauta. Nazwisko nie zostało jeszcze ostatecznie potwierdzone, ale niemal pewne jest, że będzie nim dr Sławosz Uznański.
Z kolei 29 sierpnia 2023 roku minister rozwoju i technologii Waldemar Buda i dyrektor generalny ESA Josef Aschbacher podpisali porozumienie o stażach w ESA dla polskich absolwentów oraz porozumienie o pomocy technologicznej dla polskich firm.
– To historyczny moment. Pewien ciąg zdarzeń ostatnich tygodni, doprowadza nas do miejsca, w który bardzo chcieliśmy być. Mamy ambicję uczestniczyć w tym wyścigu, który dziś ma miejsce i być liderami lub współuczestnikami tego, co najważniejsze dzieje się w przestrzeni kosmicznej – powiedział podczas konferencji prasowej z Dyrektorem Generalnym ESA minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
– Przemysł kosmiczny już dzisiaj ma się dość dobrze, w Polsce jest już ponad 400 firm, które w tej branży funkcjonują. Chcielibyśmy, aby te z nich, które dziś są często jeszcze start-upami, poprzez umowy i współpracę z ESA, nabrały dynamiki. By weszły na wyższy poziom i uczestniczyły w tworzeniu najwyższych technologii – dodał szef resortu rozwoju i technologii.
Uczestnictwo w programach tworzonych przez Europejską Agencję Kosmiczną to także ogromna szansa na rozwój polskich firm, a co za tym idzie, motor napędowy prężnie rozwijającej się gałęzi gospodarki. Nie tylko samodzielne misje, ale także partycypacja w kontraktach, są szansą na zwiększenie know-how, współpracę z wiodącymi potentatami rynku zagranicą i wymianę wiedzy. Każdy z takich kontraktów, to wartość dodana dla polskiej gospodarki, gdyż wiedza zdobyta od partnerów zagranicznych wraca do polskich firm i na polskie uczelnie.
Poza korzyściami materialnymi, polskie firmy i instytucje zyskują też coraz większą renomę i rozpoznawalność na rynkach zagranicznych, co w naturalny sposób napędza możliwości dalszego pozyskiwania intratnych kontraktów.
Kosmos to nie przyszłość, to teraźniejszość
Obecność w kosmosie i uczestnictwo w misjach Europejskiej Agencji Kosmicznej, a także organizacja własnych, nie są więc dla Polski wizją przyszłości. Dzięki ostatnim decyzjom w kosmos poleci pierwszy polski astronauta od 45 lat. Przeprowadzi on eksperymenty i projekty polskich uczelni, instytutów naukowych i rodzimej branży kosmicznej.
Warto wspomnieć, że to, co nazywamy technologiami kosmicznymi, to tak naprawdę usługi i produkty, z których większość ludzi korzysta na co dzień. Zacznijmy od najbardziej oczywistego wykorzystania obserwacji Ziemi, czyli prognoz pogody. To właśnie dzięki satelitom meteorologicznym wiemy jak się ubrać i czy wziąć ze sobą parasol wychodząc z domu. Podobne, ale jeszcze bardziej zaawansowane rozwiązania wykorzystywanie są w rolnictwie. Rolnicy dzięki obserwacjom prowadzonym z kosmosu wiedzą, czy na ich polu pojawiły się szkodniki, a także mogą sprawdzić stopień nawodnienia gleby.
Na rynku pojawiają się coraz to bardziej wyrafinowane aplikacje, które wykorzystują obserwację Ziemi. W budowie jest na przykład usługa, która pozwoli na monitorowanie wolnych miejsc parkingowych w polskich miastach. Kierowcy nie będą już musieli tracić czasu, gdyż dokładnie będą wiedzieć, gdzie mogą zaparkować.
Szansa na rozwój gospodarczy
Polski sektor kosmiczny ma się bardzo dobrze, jednak świadomość społeczna w tym zakresie wydaje się niewielka. Mało kto wie, że nasze uczelnie kształcą bardzo utalentowanych absolwentów, a coraz więcej firm bierze udział w konkursach i misjach Europejskiej Agencji Kosmicznej.
„Polskie firmy szczególnie aktywne są w takich dziedzinach, jak m.in. robotyka i automatyka, mechatronika, systemy zasilania urządzeń pokładowych, systemy optyczne i komunikacyjne dla satelitów, sensory i penetratory gruntu dla sond kosmicznych, czy oprogramowanie testujące systemy i podsystemy obiektów wynoszonych na orbitę” – czytamy na stronie internetowej POLSA.
Według danych Polskiej Agencji Kosmicznej polskie firmy zarobiły już na współpracy z ESA ponad 140 milionów euro, z czego większość w ciągu ostatniej dekady. Rodzime przedsiębiorstwa specjalizują się nie tylko w tworzeniu podzespołów do misji wysyłanych w kosmos, ale także w tworzeniu oprogramowania i obróbce danych napływających z orbity Ziemi.
Technologie kosmiczne mają jednak wymiar również dużo bardziej namacalny. Trudno sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby, przykładowo, wyłączono nawigację satelitarną…
Należy także pamiętać o wyjątkowo ważnym zastosowaniu technologii kosmicznych, które w ostatnim czasie stało się kluczowe, mowa o obserwacji Ziemi w celach wywiadowczych i militarnych. To dzięki obecnym na orbicie Ziemi satelitom wojskowym, dowiedzieliśmy się o ruchach rosyjskich wojsk na kilka dni przed wybuchem wojny w Ukrainie. Dominacja w przestrzeni kosmicznej stała się tak ważna z punktu widzenia militarnego, że kilka lat temu armia Stanów Zjednoczonych utworzyła nowy rodzaj sił zbrojnych, czyli Siły Kosmiczne Stanów Zjednoczonych.
W bardzo wielu z wymienionych zastosowań czynnie uczestniczą polskie firmy i polscy naukowcy. Obecność w kosmosie jest niezbędna, aby rozwijać przemysł, technologie, medycynę, ale także rolnictwo. Technologie kosmiczne są bowiem obecne już w niemal każdym aspekcie naszego życia. Uczestnictwo w misjach i rozwijanie tego typu technologii jest już więc obowiązkiem nie tylko gospodarczym, ale także cywilizacyjnym.
Polska stoi bowiem przed wyborem – zrezygnować z badań kosmosu i pozwolić wyprzedzić się innym, a za kilka lat być zmuszonym do kupowania nowoczesnych technologii za granicą lub inwestować we własne badania i w ten sposób zapewnić rodzimemu przemysłowi możliwość zaspokajania potrzeb naszej gospodarki.