Policja amerykańska nadal nie skorzysta z systemu rozpoznawania twarzy Amazona. Zakaz przedłużony

Policja amerykańska nadal nie skorzysta z systemu rozpoznawania twarzy Amazona. Zakaz przedłużony

Policja, zdjęcie ilustracyjne
Policja, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pixabay / PeterKraayvanger
Amazon nie chce, by jego oprogramowanie do rozpoznawania twarzy, Rekognition, było używane przez amerykańską policję. Rok temu zawiesił współpracę z organami ścigania, a teraz zdecydował o jego przedłużeniu.

Blisko rok temu zadecydował, że zaprzestanie udostępniania policji oprogramowania do rozpoznawania twarzy na rok. To dlatego, że skanery twarzy Rekognition zbyt często mylnie dopasowywały twarze, przez co niewinne osoby musiały tłumaczyć się z podejrzeń.

Wiele wskazuje na to, że współpraca z organami ścigania nie zostanie wznowiona w najbliższym czasie - jeśli w ogóle. We wtorek Amazon zapowiedział, że przedłuży swój zakaz policyjnego korzystania z tej technologii „do odwołania”. Poinformował o tym Reuters.

Wątpliwości po masowych protestach

Technologia rozpoznawania twarzy ma bardzo szerokie zastosowanie – od zapewnienia dostępu do budynku biurowego tylko określonym osobom po śledzenie twarzy ludzi w Internecie.

W czerwcu 2020 r. Amazon wstrzymał sprzedaż Rekognition do wydziałów policji. Impulsem do decyzji były protesty, które przetoczyły się przez Stany Zjednoczone po śmierci George'a Floyda, który zginął w trakcie zatrzymania przez policję.

Decyzję z zadowoleniem przyjęli zwolennicy wolności obywatelskich, którzy od dawna ostrzegają, że niedokładne dopasowanie twarzy przez organy ścigania może prowadzić do nieuzasadnionych zatrzymań.

Badania dowiodły, że Rekognition ma problem z rozpoznawaniem płci i osób o ciemniejszym kolorze skóry. Szczególnie słabo radzi sobie z czarnoskórymi kobietami i to do tego stopnia, że w wielu przypadkach w ogóle nie odnotowuje ich twarzy.

Pustynia legislacyjna w temacie rozpoznawania twarzy

W czerwcu zeszłego roku Amazon napisał w komunikacie, że ma nadzieję, że wkrótce Kongres uchwali przepisy dotyczące etycznego wykorzystania systemów rozpoznawania twarzy w Stanach Zjednoczonych. Amazon zaoferował swoją pomoc w tym procesie.

Tak się jednak nie stało i sprawa nie doczekała się regulacji. W niektórych stanach obowiązują wprawdzie pojedyncze przepisy dotyczące wykorzystania systemów rozpoznających twarz, ale zdecydowanie nie jest to całościowe rozwiązanie, którego spodziewał się Amazon.

Amazon nie był jedyną firmą, która w 2020 roku zareagowała i wstrzymała współpracę z policją. Na ten sam ruch zdecydowały się Microsoft i IBM.

Prezes Microsoftu, Brad Smith, który od dawna opowiada się za ściślejszą regulacją technologii, powiedział, że firma nie będzie sprzedawać swoich produktów policji Stanów Zjednoczonych „dopóki nie powstanie prawo federalne oparte na prawach człowieka”. IBM oświadczył, że wycofuje się z rynku, wzywając do „krajowego dialogu na temat tego, czy i jak technologia rozpoznawania twarzy powinna być stosowane przez policję, organy ścigania i służby”.

Nie wszyscy widzą problem

To, że Amazon czy inne korporacje odmawiają współpracy z organami ścigania nie oznacza, że na rynku nie ma innych form, które nie widzą w tym etycznego problemu. CNN wspomina o największym graczu w tej branży, czyli Clearview AI. Ta firma stworzyła ogromną bazę twarzy, do której posłużyły zdjęcia, które sami internauci umieszczają w mediach społecznościowych. Clearview AI kieruje swoją ofertę właśnie do policji i innych służb.

Czytaj też:
Amazon, Microsoft i IBM wycofują się ze współpracy z policją. Powodem rasizm